Nie człowiek dał Jezusowi władzę. Jezus ma władzę od Ojca.
Wydaje nam się, że jesteśmy panami świata – robota pali nam się w rękach, zawsze w końcu podnosimy się z kolan...
W Jego królestwie władza jest służbą, wielkość jest uniżeniem, bycie pierwszym oznacza bycie ostatnim.
Jezusowi daleko jest do mentalności korporacyjnej i walki o awanse – logika królestwa Bożego zakłada inny rodzaj władzy, honorów i godności.
Każdy może mówić tak, jakby miał władzę. Pytanie, czy ma ją naprawdę? Czy pochodzi od Boga? Skąd mieliby to poznać?
Mędrcy są wzorem nawrócenia do prawdziwej wiary, ponieważ bardziej uwierzyli w dobroć Boga, niż pozorny splendor władzy - powiedział Franciszek podczas Mszy św. sprawowanej w uroczystość Objawienia Pańskiego w Watykanie.
Czy nie na tym polega błogosławieństwo? Na wierze, iż z naszego powodu, dzięki nam dokona się dobro, bo tego chce Bóg, Pan wszystkiego.
Od niego zależy moje życie i moja śmierć. Nic nie wydarzy się w moim życiu bez Jego woli. Nie ma znaczenia, jaką kto dysponuje władzą i ile ma środków przymusu.
Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi – czytam i myślę o tych wszystkich skrzywdzonych przez obojętność, wygórowane ambicje, żądzę władzy...
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...