Wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.
Uczył ich jak ten, który ma władzę. Nie jak uczeni w Piśmie. Już to ich zdumiało. Ale nie to sprawiło, że wieść o Nim rozniosła się po całej okolicy, a moc, która Mu towarzyszyła. Moc uzdrawiania.
Zapewne niejeden człowiek chciałby pociągnąć za sobą innych. Każdy może mówić tak, jakby miał władzę. Pytanie, czy ma ją naprawdę? Czy pochodzi od Boga? Skąd mieliby to poznać? To proste. Ten, co od Boga pochodzi, przychodzi z mocą czynienia Dobra. Wyzwalania i uzdrawiania. Nauka bez mocy to puste słowa. Prorok bez mocy to fałszywy prorok.
Trzeba zadać pytanie: jak głosimy? Czy wieść o Nim rozchodzi się wszędzie? Czy naszym słowom i czynom towarzyszy Jego moc?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.