W związku z trwającym stanem zagrożenia epidemiologicznego i ograniczeniem liczby osób w kościołach, w internecie pojawiają się propozycje na przeżywanie wielkopostnych nabożeństw w domach. Jedną z nich przygotowali pilscy salezjanie.
W koszalińskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego trwa nowenna w intencji tych, którzy mają problemy ze zdrowiem.
W pierwszą sobotę czerwca panowie znów wyjdą na ulice, żeby wspólnie modlić się i dawać świadectwo wiary.
W Skrzatuszu spotkali się członkowie Żywego Różańca oraz ci, którzy chcieli pogłębić swoją wiedzę o modlitwie różańcowej.
Tych, którzy zapalają się do idei przeżycia ekstremalnych nabożeństw jest coraz więcej. Oprócz tras oficjalnie zgłoszonych jako EDK, do wyboru są również trasy krótsze i mniej wymagające.
Ośmioosobowa grupa pątników wzięła udział w zorganizowanym po raz pierwszy wielkopostnym nabożeństwie ze św. Jakubem.
Dla sprawnego cztery kilometry w lesie to żaden wyczyn. Dla osoby na wózku to dystans nieosiągalny. Żeby przejść tę Drogę Krzyżową, potrzebują pomocy Szymona z Cyreny.
- Wynagradzamy zniewagi, prosimy za bliskimi i tymi, których w nie ma w kościelnych ławkach - tłumaczą inicjatorzy nabożeństwa w Słupsku.
- To po prostu wyciągnięta ręka Matki Bożej. Jeśli sięgniesz po różaniec, to Ona znajdzie ścieżkę, którą doprowadzi cię do Jezusa - nie ma wątpliwości ks. Wacław Grądalski.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...