Druga prośba Modlitwy Pańskiej może wprawić w zakłopotanie. Prosimy, a wręcz nalegamy na przyspieszenie przyjścia królestwa Bożego mając świadomość, że ono „jest pośród was” (Łk 17,21).
Przenikliwa ta opowieść księgi Jonasza. Taka aktualna.
Człowiek znikąd. Tak mógł być postrzegany przez mieszkańców Niniwy.
Od nas zależy na czym skupimy uwagę. Na Słowie, czy na tym, który jest narzędziem.
Bóg, który wybacza, budzi zgorszenie. Nie tylko za czasów Jonasza. Przez wszystkie wieki. Także dzisiaj...
„Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza»”.
Jonasz nie uczynił żadnych znaków, tylko mówił o potrzebie nawrócenia. Posłuchali go, bo dobrze wiedzieli, że mówi prawdę o ich życiu, o ich sercu.
Jonasz żałuje krzewu zniszczonego przez robaka, a nie żałuje ludzi niszczonych przez grzech. Bóg chce przekonać go w ten sposób, że każdy człowiek jest dla Niego ważny.
Jesteście ludźmi przewrotnymi. Żądacie znaku, ale żadnego, prócz znaku Jonasza, nie otrzymacie. Tak Jezus mówi o tych, wśród których działał. I ze wszech miar miał rację.
… choć do jednego celu.