Kiedy widzę szczęście na twarzy osoby obdarowanej przeze mnie jakimś dobrem, wówczas i ja doświadczam radości. Miłość jednak nie polega na zapomnieniu o sobie. Cóż z tego, że będę wszystko robił dla innych, a zapomnę o sobie. Nigdy nie uda mi się uszczęśliwić wszystkich. Granicą altruizmu jest rozsądna troska o siebie!
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.