#EwangeliarzOP 12 września 2020 Łk 6, 43-49
Budowanie tak jak wzrost to osadzony w czasie proces, wysiłek jest tu rozciągnięty na ileś dni i godzin...
Nikt nie jest samotną wyspą – twierdził Klasyk. To prawda. Budując gmach swojej pobożności trzeba się wesprzeć na wspólnocie. A przynajmniej być w niej osadzonym.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zakład Karny w Wołowie przeżywał wyjątkową uroczystość. W kaplicy więziennej 14 osadzonych przystąpiło do sakramentów. Dwóch przyjęło chrzest, trzech Pierwszą Komunię św. i 14 przystąpiło do bierzmowania.
Dominik ma 23 lata. Właśnie przyjął chrzest, Pierwszą Komunię św. i bierzmowanie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że od prawie 3 lat siedzi w więzieniu. I to drugi raz.
Ja uważałem się za odrzuconego, potępionego człowieka, który nie ma prawa do niczego, a tu takie słowa. Nastała burza w moim wnętrzu, w umyśle rozdwojenie. Wszystko się przewróciło do góry nogami, ale w moim życiu zapaliła się iskra nadziei, że jeszcze nie wszystko jest stracone.
2 Sm 7,1-5.8b-12.14a.16 Ps 89 Rz 16,25-27 Łk 1,26-38
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...