Zawsze w naszym życiu coś otrzymujemy, czasami to „coś” służy nam do końca życia. W życiu chrześcijańskim tym „czymś” są kolejne sakramenty, chrzest, komunia, bierzmowanie itd.
Chrzest zobowiązuje mnie do życia wedle wartości chrześcijańskich. Wszakże jako dziecko Boże powołana zostałam do życia wiecznego, a mogę je osiągnąć upodabniając się do Jezusa.
Boże, Ty przez chrzest nieustannie pomnażasz liczbę dzieci swojego Kościoła, spraw, aby Twoi wierni przestrzegali w życiu zobowiązań płynących z sakramentu, który z wiarą przyjęli. Przez naszego Pana...
Boże, Ty w swojej dobroci pomnażasz szeregi wierzącego w Ciebie ludu, wejrzyj na Twoich wybranych, których odrodziłeś przez sakrament chrztu świętego, i udziel im wiecznego szczęścia. Przez naszego Pana...
On do każdego z nas w chwili chrztu zwrócił się z ofertą zbawienia. Do niczego nie zmusza, to ode mnie zależy, czy skorzystam z niej, czy też ją zaprzepaszczę, odrzucę
Do owczarni Pańskiej wchodzi się przez bramę, a nie dziurę w płocie. Kościół potrzebuje apostołów, którzy działają jawnie, a nie partyzantów.
Na ikonie rzadko można znaleźć innych ludzi, świadków Chrztu Jezusa. Ikonopisiec raczej zdaje się wzywać każdego stającego w obliczu ikony, by on sam stał się świadkiem i uczestnikiem tego wydarzenia.
Boże, Ty w niewysłowionej tajemnicy odkupienia obdarzyłeś ludzką naturę większą godnością niż w dziele stworzenia, prosimy Cię, zachowaj dar swojej łaski w tych, których odrodziłeś przez sakrament chrztu świętego. Przez naszego Pana…
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty w sakramencie chrztu obdarzyłeś nas życiem nadprzyrodzonym i razem z łaską uświęcającą dałeś nam nadzieję nieśmiertelności, spraw, abyśmy z Twoją pomocą doszli do pełnej chwały. Przez naszego Pana....
W tym kłębowisku wątpliwości Wiara, jaką na chrzcie otrzymałem, szepcze do mnie spokojnym głosem: "Własnymi siłami niczego nie dokonasz, ale jeśli Bóg będzie ośrodkiem każdego twego działania, to wytrwasz i dojdziesz do celu".
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...