Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Medytacje różańcowe Jamesa M. Hahna są zakorzenione w życiu Jezusa. Wychodzą z Pisma Świętego i odnoszą do naszej codzienności. Tu publikowane - w kontekście dzieci.
„Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida»” (Łk 1,30-32).
„Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał” (Iz 11,6).
Dzieci są darem od Boga. W darze tym ukryta jest wielka tajemnica. Zwiastowanie pokazuje nam, jak bardzo Bóg umiłował życie ludzkie. Moje zbawienie nie rozpoczęło się od zabłyśnięcia niebiańskiego światła czy tryumfalnego ogłoszenia przez niebiosa. Początkiem mojego zbawienia było poczęcie w łonie matki. Jezus Chrystus naprawdę przyjął ciało i przyszedł na świat w taki sam sposób jak ja. Mój Bóg zdecydował, że stanie się bezsilnym dzieckiem w rękach swojej Matki. Stwórca był pielęgnowany i karmiony piersią Matki, która była jednym z Jego stworzeń.
„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18,3). Być jak dziecko oznacza odczuwać respekt i podziw do wszystkiego, co czyni Bóg. Małe dzieci zadziwione są najzwyklejszymi rzeczami, takimi jak muzyka, balony czy robaki. Ja również powinienem patrzeć na życie z takim podziwem. Dzieci są darem od Boga, ponieważ mogą nauczyć mnie życia, jakiego wymaga ode mnie Bóg. Życia całkowicie zależnego od Niego. Od dzieci uczę się spoglądania z zadziwieniem na wszystko, co On dla mnie czyni. Dzieci, podobnie jak aniołowie, mogą być posłańcami od Boga.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…
…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który był poczęty z Ducha Świętego.
„A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1,43-44).
„Kiedy Arka Pańska przybyła do Miasta Dawidowego, Mikal, córka Saula, wyglądała przez okno i ujrzała króla Dawida, jak podskakiwał i tańczył przed Panem: wtedy wzgardziła nim w sercu” (2 Sm 6,16).
Zastanawia mnie często, w czym tkwi sedno nawiedzenia. Czy Maryja odwiedziła Elżbietę, czy Jezus odwiedził Jana, gdy jeszcze obaj byli w łonach swoich matek. Obserwując bawiące się dzieci, możemy przeżyć zachwycające doświadczenie. Ich niepowstrzymany entuzjazm jest piękny sam w sobie. Dorośli często tłumią miłość, swój zapał i uczucia. Nie dostrzegają wyjątkowości i piękna tych przeżyć. Zastanawiam się, co ludzie mogą sobie pomyśleć, widząc mnie pełnego entuzjazmu. Jeśli naprawdę kocham Boga, tego rodzaju strach nie powinien mnie niepokoić. Nie tylko Jan podskakiwał w łonie swojej matki, nie przejmując się wstydem i tym, co inni sobie o nim pomyślą. Jego matka również przeżywała uniesienie, gdy spotkała swoją kuzynkę. Ja także mogę stać się jak małe dziecko i pozwolić sobie na entuzjazm i radość, ciesząc się innymi ludźmi. Spotykając swoich sąsiadów, mogę skakać z radości jak dziecko, naśladując Jana, wykrzykiwać błogosławieństwa jak Elżbieta i głosić wielkość Boga jak Maryja.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…
…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
którego zaniosłaś do Elżbiety.
„Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę” (Mt 2,11).
„Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,31-33).
Posiadanie wielu rzeczy lub przedmiotów nie czyni ludzi szczęśliwymi. W dzisiejszym społeczeństwie dominuje mentalność, że ten, kto ma najwięcej zabawek, wygrywa. Jezus narodził się w ubóstwie. On nie pragnął „mieć”. Był obdarzony miłością swojej Matki oraz wzorem i ochroną swego przybranego ojca. Dzieci nie potrzebują rzeczy, aby być szczęśliwe. Nie potrzebują zabawek lub gier komputerowych. Potrzebują natomiast rodziców, którzy będą je kochać, uczyć i chronić. Żadne pieniądze czy dobra materialne nie uczynią dziecka szczęśliwym i świętym. Mogą to zapewnić jedynie miłość, poświęcenie, dobry przykład i ochrona. Jezusowi ofiarowano złoto, kadzidło i mirrę. Maryja i Józef, podobnie jak wielu rodziców, postrzegali te dary jako coś, co wkrótce znajdzie się w piwnicy bądź zostanie komuś oddane. Powinienem przestać dawać swoim dzieciom wiele podarunków i zacząć obdarowywać je Bogiem.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…
…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który narodził się w Betlejem.
„Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu»” (Łk 2,34-35).
„Możni zubożeli i zaznali głodu, a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie. Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie; nauczę was bojaźni Pańskiej” (Ps 34,11-12).
Dzieci to ogromna odpowiedzialność. Nie wystarczy je karmić, uczyć, troszczyć się i chronić. One również potrzebują wychowywania w wierze, by mogły powrócić do Boga. Podczas obrzędu sakramentu chrztu dzieci otrzymują białą szatę symbolizującą czystość i świętość ich duszy oczyszczonej z grzechu pierworodnego. Rodzice i chrzestni składają obietnicę, że wychowają je zgodnie z nauką Kościoła. Obiecują również, że oddadzą je z powrotem Bogu z duszami tak czystymi, jakie mają w momencie chrztu.
Maryja bez żadnych zastrzeżeń ofiarowała Jezusa Bogu. Dar z Syna, jaki złożyła, pozwolił, aby mógł się On ofiarować każdemu z nas. Zbyt często próbuję kontrolować moje dzieci, zamiast je prowadzić. Obarczam je swoimi lękami i zmartwieniami.
Panie, pomóż mi ofiarować Tobie moje dzieci bez zastrzeżeń, niezależnie od tego, ile to będzie mnie kosztować. Nawet jeśli miecz przeszyje moją duszę.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…
…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
którego ofiarowałaś w świątyni.
„Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania” (Łk 2,45-46).
„Lecz ojciec powiedział do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się weselić” (Łk 15, 22-24).
Zgubienie kluczy lub portfela jest niczym w porównaniu ze zgubieniem dziecka. Każdy rodzic, który choć na chwilę stracił swoje dziecko z pola widzenia, zna to rozdzierające uczucie. Wielu rodziców straciło swoje dzieci w wypadku, w wyniku przestępstwa lub samobójstwa. Wielu innych odczuwa podobną stratę, gdy dzieci uciekły z domu, uzależniły się od narkotyków albo straciły wiarę.
Maryja przeżywała męczarnie z powodu straty, kiedy zdała sobie sprawę, że Jezusa nie ma. Odczuwała wielki ból, lecz nie dała się przezwyciężyć temu uczuciu. Jej nadzieja pozostała silna.
Panie, pomóż mi nigdy nie tracić nadziei. Pomóż mi ufać Tobie nawet wtedy, gdy czuję, że Cię straciłem albo że Ty mnie pozostawiłeś. Daj nadzieję rodzicom, którzy doświadczają trudnego czasu ze względu na swoje dzieci, szczególnie tym, którzy je stracili. Pomóż im zwrócić się do Twojej Matki i prosić o pocieszenie. Matko nadziei, módl się za nami.
Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…
…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
którego odnalazłaś w świątyni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |