Refleksje historyczno-teologiczne. Choć Autor woli, by nazwać je notatkami na marginesie...
Święta dogmatu, moda, erudycja i pośpiech
Nie odmawiając erudycji frankońskim liturgistom średniowiecznym, należy jednoznacznie stwierdzić, że prefacja ta wychodzi poza schemat klasycznych prefacji, które zawsze powtarzają schemat: VERE DIGNUM + NARRACJA o czynach Boga wobec człowieka + ET IDEO. W tej prefacji nie ma bowiem narracji, a zamiast tego jest krótki traktat dogmatyczny.
Wygląda na to, że Kościół w królestwie Franków promował nową modę, niedziele tematyczne, która, jak się okazało, nie bardzo była w smak Kościołowi w Rzymie.
Righetti uważa, że autor (wg niego Alkuin) najprawdopodobniej zastosował najprostszą metodę układania tekstów liturgicznych, czyli centonizzazione (jak to się mówi po polsku?): zlepek cytatów z traktatów Leona Wielkiego (warto na marginesie dodać, że za podobną "łatwiznę" zablokowano niedawno inicjatywę tworzenia nowych kolekt włoskich w Mszale Rzymskim na cykl trzyletni A-B-C).
W dodatku znajdujemy tu niezbyt pochlebną opinię Righettiego na temat niechlujstwa autorów średniowiecznych przy redakcji tekstów śpiewanych, które ewidentnie zostały wepchnięte w melodię istniejącą uprzednio, bez przejmowania się zupełnie akcentami i relacjami tonalnymi w tworzonych imitacjach. Wg uczonego jest to "znak dekadencji".
Nieufny Rzym
Obszerna informacja o kluniackich okolicznościach wprowadzenia tego święta znajduje się u Righettiego (który jak zwykle bije wszystkich na głowę ilością danych, cfr. vol. II, p. 325-326). Cytuje on papieża Aleksandra III (+1181), który pisze: niektórzy przyjęli obyczaj obchodzenia święta Najświętszej Trójcy w dzień oktawy Zesłania Ducha Świętego, inni w ostatnią niedzielę roku kościelnego. Kościół w Rzymie nie przyjmuje tego zwyczaju, wyjaśniając dlaczego: ponieważ wspomnienie Św. Trójcy jest celebrowane każdej niedzieli, jak również w dni powszednie.