Różaniec dla Polski z Janem Pawłem II
Różaniec dla Polski z Janem Pawłem II

Różaniec dla Polski z Janem Pawłem II

publikacja 01.10.2005 14:44

Październik - miesiąc różańcowy. O co modlić się z październiku roku 2005? Portal Wiara.pl proponuje październikowy różaniec internetowy 2005 odmawiać za Polskę. A w rozważaniu tajemnic niech nas wspiera zmarły Papież Jan Paweł II. Zaproponuj szczegółową intencję wiara@wiara.pl

17 października 2005

Znalezienie Pana Jezusa w świątyni


Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.

Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział (Łk 2, 41-50).
Przez ten epizod Jezus przygotowuje swą Matkę do tajemnicy Odkupienia. Przez trzy dramatyczne dni, podczas których Syn odłącza się od nich, by pozostać w świątyni, Maryj a wraz z Józefem przeżywają zapowiedź triduum Jego męki, śmierci i zmartwychwstania.

Pozwalając swej Matce i Józefowi udać się w drogę do Galilei bez powiadomienia ich o swym zamiarze pozostania w Jerozolimie, Jezus wprowadza ich w tajemnicę tego cierpienia, które wiedzie do radości. (...)

„Czemuście Mnie szukali? - pyta Jezus.-Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Tymi słowami odsłania On wobec Maryi i Józefa tajemnicę swej Osoby, zapraszając ich do przekroczenia sfery dostrzegalnej rzeczywistości. (...)

Nawiązując do swego Boskiego pochodzenia, pragnie On nie tyle stwierdzić, że świątynia, „dom Jego Ojca”, jest naturalnym „miejscem” Jego obecności, lecz że powinien się On zajmować tym wszystkim, co dotyczy Ojca i Jego zamysłu. Chce potwierdzić, że jedynie wola Ojca stanowi dla Niego wiążącą normę, której ma być posłuszny.

(Katecheza środowa - 15 stycznia 1997).



BENEDYKTYNKI
58-405 KRZESZÓW
Kamiennogórski 288
oceń artykuł Pobieranie..