Dlaczego ślub kościelny

Religijną sytuację miłości małżeńskiej spróbuję naszkicować na tle ogólniejszym. Zwrócę najpierw uwagę na to, jak dalece dobro, które czynimy i którym żyjemy, może być dwuznaczne. Sądzę, że w świetle zaproponowanego opisu sens sakramentu małżeństwa ukaże się nam niejako automatycznie.

NIEUCHWYTNA ŁASKA SAKRAMENTU


Ale dlaczego wobec tego w życiu praktycznym nie widać różnicy między małżeństwem zawartym sakramentalnie a małżeństwem wyłącznie cywilnym? Nie widać, żeby małżeństwa chrześcijan były lepsze niż małżeństwa niechrześcijan. Owszem, w poszczególnych przypadkach. Ale na każdy przykład udanej miłości między chrześcijanami można odpowiedzieć - na szczęście - przykładem dobrego małżeństwa ludzi niewierzących.

Pytanie to jest szczegółowym przypadkiem problemu dużo szerszego. Tak samo można pytać, dlaczego mimo dwóch tysiącleci chrześcijaństwa ludzkość w rozwoju moralnym ciągle jakby była dopiero w stadium początkowym. Albo można się gorszyć, dlaczego buddyści są niekiedy lepsi niż chrześcijanie. Kto inny będzie pytał, dlaczego Bóg milczy, kiedy dzieje się krzywda i zwycięża fałsz. Dlaczego nasze modlitwy, aby Bóg położył kres złu, pozostają jakby bez echa. Co więcej, można nawet szydzić sobie z Boga, że jeśli istnieje, to dlaczego mnie nie chce o tym przekonać.

Wbrew pozorom są to pytania tego samego rodzaju. Wszystkie pochodzą z cyklu: ile dywizji ma papież? Wszystkie wywodzą się ze zdziwienia, dlaczego w swoim świecie Bóg nie jest obecny jawnie, dlaczego w ogóle jest możliwe opowiedzenie się przeciwko dobru. Są w tych pytaniach pretensje do Pana Boga, dlaczego nie przymusi chrześcijan, aby czynili dobro i tylko dobro, albo dlaczego - o zgrozo! - pozwala na to, by również niechrześcijanie czynili dobro.

Ale trzeba sobie postawić te pytania, bo pomogą one wniknąć nieco w naturę mocy Bożej, a więc uchyli się nam zarazem rąbek tajemnicy, na czym polega skuteczność sakramentu małżeństwa. Absurdalność takich pytań wydaje się oczywista. Wypływają one z tęsknoty za tym, aby człowiekowi odjęto — prawda, że tak często bolesną — możliwość wyboru między dobrem a złem. Ukrywa się tu kalkulacja, że jeśli człowieka można przymusić do tylu rzeczy, dlaczegóż nie zniewolono nas - naoczną korzyścią albo zaprogramowaniem psychiki - do czynienia dobra. Jak gdyby możliwe było duchowe dobro, które by nie wypływało z wolnego ducha!

Oczywiście, można mieć pretensje do Pana Boga, że Jego moc nie działa na wzór potęg tego świata, że przejawia się w miłości, a więc z natury rzeczy jest niehałaśliwa i niespektakularna. Ale byłaby to pretensja do Niego, po pierwsze, że jest Bogiem, a po wtóre, że ma szacunek dla naszej godności osób. Bóg jest tak potężny, że „nie stać” Go na okazywanie swej mocy poza miłością. Jego moc jest zawsze darem. Nie tylko nie gasi wolności, ale ją poszerza i pogłębia, w miarę jak człowiek otwiera się w miłości na moc łaski.

Łaska sakramentu małżeństwa jest mocą Bożą. I doświadcza się jej tak, jak w ogóle doświadcza się mocy Bożej. Małżonkowie, którzy świadomie i na co dzień starają się umieszczać swoją miłość w Chrystusie, nie mają wątpliwości, że łaska sakramentu małżeństwa jest czymś realnym. Że bez wiary ich wzajemna wspólnota i życie rodzinne byłyby uboższe o coś bardzo istotnego. Rzecz jasna, skuteczność łaski sakramentalnej nie podlega prawom materii ani psychologii. Miłość może być prawdziwa również w dzień pochmurny i przy złym samopoczuciu, można jej sobie prawie nie uświadamiać, ale ją czynić. I odwrotnie, nawet kolorowa świadomość miłości nie musi być dowodem, że miłość rzeczywiście jest wielka.

Podobnie jest z łaską. Istnieje oczywiście coś takiego jak psychologia łaski, ale bywa ona równie kapryśna jak psychologia miłości. To nie jest defekt, tylko znak wielkości: tej rzeczywistości doświadczamy przez przekraczanie samych siebie. Ale naprawdę doświadczamy. Toteż dla człowieka, który osobiście doświadcza mocy Bożej, bardzo abstrakcyjnie brzmią wszelkie zarzuty, że skuteczność sakramentu jest niesprawdzalna i nieuchwytna. Jakżeż nieuchwytna, jeżeli ja jej osobiście doświadczam, jeżeli jest dla mnie sprawą oczywistą, że Chrystus wzbogaca mnie o coś bardzo istotnego?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...