Bez relacji z Ojcem nie można być świadkiem. Bo świadczyć można tylko wtedy, gdy się do-świadczyło.
Jeżeli doświadczyłam miłosierdzia, mogę być miłosierna. Jeśli doświadczyłam, że Bóg pragnie relacji z człowiekiem, mogę innym o tym mówić i zachęcać ich, by szukali kontaktu z Bogiem.
Jeżeli spotkałam Jezusa, mogę o Nim świadczyć.
Ponieważ jednak inność Boga jest tak wielka i niepojęta, nie jest łatwo być Jego świadkiem. Niemalże naturalnym odruchem świata jest odrzucanie tego, co inne i przez to niepokojące.
Prawda jest jednak taka, że są ci, którzy świadków i Słowo odrzucają, ale są też ci, którzy je przyjmują.
„Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1,8).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.