Uroczystość Najświętszej Trójcy, rok C (Prz 8,22–31; Rz 5,1–5; J 16,12–15)
1. W roku C, który jest Łukaszowy i jednocześnie Janowy, teksty z Czwartej Ewangelii eksponują przede wszystkim elementy nie spotykane w Ewangeliach synoptycznych. Tak i dzisiaj dowiadujemy się o cennej pomocy Ducha Świętego, ale na tle całokształtu Jego relacji z Ojcem i Synem, nie tej teoretycznej z traktatów teologii, ale powiązanej z naszą sprawą najdonioślejszą, ze zbawieniem. Dynamice zbawczego planu Bożego, którego etapem wstępnym jest objawienie Mądrości twórczej w Starym Testamencie (I czytanie), mamy dać dynamiczną własną odpowiedź – odwzajemniać się miłością. Nie darmo w II czytaniu wyliczone są wszystkie trzy cnoty teologalne z podkreśleniem szczególnej niezawodności naszej nadziei. A człowiek współczesny albo tkwi w zarozumiałej obojętności wobec spraw Bożych, będąc pogrążonym w doczesnych osiągnięciach, albo przeciwnie często jest skierowany w stronę rozpaczy, jak bywa u niektórych egzystencjalistów.
2. Celem wykazania stopniowego objawiania się Trójcy Świętej w dynamice dziejów zbawienia niniejszy fragment z Księgi Przysłów znalazł się dziś jako przygotowanie przyszłej chrystologii. Opisana tutaj mądrość Boża, przed wiekami już czynna, na tym etapie objawienia jest raczej stworzoną wielkością (choć nie brak opinii, że jest to już hipostaza Boża, gdyż możliwy jest nieco inny przekład słów: „stworzył” i „stworzona”). Przy jej pomocy Bóg Stwórca dokonał dzieła stworzenia. Ten właśnie obraz posłużył z czasem apostołom (por. J 1,1–3; Kol 1,15–17; Hbr 1,2n), a potem całej teologii Ojców Kościoła, do właściwego ujęcia, kim w Trójcy jest Syn Boży, Janowy Logos. Doniosłe nadto jest zakończenie tej perykopy z jej nieoczekiwanym przejściem od relacji Mądrości do Boga Stwórcy w stronę relacji do synów ludzkich, co z wolna przygotowuje prawdę o Odkupieniu nas przez Syna Bożego, o tym źródle spokojnej ufności, o której powie Apostoł w II czytaniu.
Krótka perykopa Listu do Rzymian wymienia wszystkie trzy Osoby Trójcy na tle omawiania owoców Odkupienia. Nowy stosunek do Boga Ojca – to pokój w miejsce dawnego lęku, wynikającego z grzechów, które uczyniły nas nieprzyjaciółmi Bożymi. Obecnie dostąpiwszy usprawiedliwienia dzięki wierze w Syna Bożego jako Odkupiciela, opieramy się ufnie (bo to znaczy Pawłowe słowo chlubić się) na nadziei przyszłej chwały, która już obecna w nas jest, ale na razie przez trwały stan łaski. Nadto do tej przyszłej chwały przyczynia się między innymi także zachowanie wytrwałej cierpliwości w znoszeniu wszelkich ucisków. Choć nadzieja jako cnota teologalna pochodzi z nieba, to jednak wzrasta w miarę naszego utwierdzania się w tej wytrwałej cierpliwości, aż osiągnie ona postać wypróbowanej cnoty. Rękojmią zaś niezawodności tej nadziei jest wyprzedzający wszelki postęp fakt posiadania już nadprzyrodzonej miłości, rozlanej w naszych sercach przez Ducha Świętego, tę Boską „Osobę-Dar” (św. Jan Paweł II).
W mowie pożegnalnej podczas ostatniej wieczerzy Jezus, zanim opuści uczniów, obiecuje im na daleką przyszłość niezbędną i stałą pomoc Ducha Świętego Parakleta w przeprowadzeniu zleconych im zadań. Zadania te zaś, jak sam Jezus stwierdza, całkowicie jeszcze przerastają ich ówczesne ludzkie możliwości. Ale mimo że uczniowie w chwili rozstania z Synem Bożym jako Mistrzem jeszcze nie są w stanie zrozumieć wielu głoszonych przez Niego prawd, to przecież Duch Święty z czasem ich doprowadzi do całej prawdy. Dynamika Bożego działania całej Trójcy w zakresie objawienia swoich zbawczych planów tu odsłania swój etap końcowy, w którym my również żyjemy. Dowiadujemy się więc, że Duch Święty, gdy przyjdzie jako Duch prawdy, nie będzie głosił od siebie nowej nauki, lecz będzie czerpał tylko z Jezusowych jej zasobów. Te zasoby w końcu pochodzą od Boga Ojca i dzięki temu, że On ich udzielił Synowi Bożemu, stanowią wspólną własność całej Bożej Trójcy przeznaczoną do przekazania ludziom.
3. Przez wszystkie trzy czytania snuje się jeden wątek doktrynalny: Trójca Święta z wolna nam się odsłania jako czynna w dziele naszego zbawienia. Poszczególne Jej Osoby kolejno wkraczają w dzieje człowieka. Bóg Starego Przymierza działa od samego początku, ale okazuje się dopiero z czasem Ojcem Jednorodzonego Syna. Ten będąc odwieczną Mądrością – jako człowiek Jezus Chrystus staje się naszym przez Ojca ustalonym jedynym Mistrzem i Odkupicielem. W Nim dostępujemy łaski usynowienia, tak iż Jego Ojciec staje się Ojcem naszym jako przybranych dzieci. Jemu zawdzięczamy usprawiedliwienie dzięki wierze w Jego pełne pośrednictwo. Z kolei dzieło Jezusa Chrystusa tak pod względem całości Objawienia, jak co do rozdziału łask, kontynuuje Duch Święty Paraklet, prowadząc Kościół i ludzkość do pełni prawdy i życia. Cały ten wątek to więcej niż tylko teoretyczne wyliczenie działań, to jeden wielki dowód wciągającej nas w siebie Trójjedynej Miłości.
4. Homilia może praktycznie rozwinąć hasło niedzieli omawiając warunki pełnej współpracy z Trójcą, która pragnie być nam bliska. Po to przecież Bóg swoje własne życie w nas przelewa przez łaskę, począwszy od chrzcielnego usprawiedliwienia a kończąc na ostatecznym. Dane nam z góry trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość, są także zadane, stąd wymagają z naszej strony nieustannej współpracy. Jej początkiem jest modlitwa o wzrost wszystkich tych trzech cnót. Wzrost ten zaczyna się od mnożenia przez Trójcę wewnętrznych świateł i impulsów, ale domaga się udziału naszej woli. To jej działanie przybiera różne postaci zależnie od okoliczności, jakie zsyła Opatrzność, wystawiając nas na próbę. Nasza wiara przedziera się niekiedy przez gęsty mrok, nadzieja bywa trudna, gdy braknie ludzkich atutów powodzenia. Miłość nie jest łatwa wówczas, gdy trzeba mówić: „Nie jak ja chcę, ale jak Ty” lub się przezwyciężać wobec trudnych osób.
_________________________________________________
Augustyn Jankowski OSB
Przy stole Słowa, tom 3 (Okres zwykły: od 2 do 17 niedzieli)
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |