Wśród znacznej części katolików utarło się powszechne przekonanie, że przyjmowanie komunii na rękę jest świętokradztwem. Odpowiedź na najczęściej stawiane zarzuty.
4. Św. Jan Paweł II nauczał, że przyjmowanie Komunii na rękę jest świętokradztwem, a św. Matka Teresa z Kalkuty głosiła, że jest to gorsze niż aborcja.
Myślę, że dobrą odpowiedzią jest artykuł zamieszczony na serwisie pl.aleteia.org z którego wynika że jest to zwykła nieprawda, nie ma żadnego potwierdzenia w pismach tego papieża, a sam Jan Paweł II zawsze udzielał komunii do rąk, gdy tylko ktoś sobie tego życzył[8].
Niestety podobnie z Matką Teresą z Kalkuty - nie wiem kto szerzy takie informacje, ale nieznane są żadne źródła, które potwierdzają te jej rzekome słowa.
W tym miejscu warto dodać, że w sieci nie brakuje zdjęć papieża Benedykta XVI, który jest uważany za najbardziej tradycyjnego papieża po Soborze Watykańskim II, a który to udziela Komunii na rękę. Czy on też popełniał świętokradztwo?
Warto też wrócić do tej książki kard. Ratzingera „Służyć Prawdzie”[9] w rozdziale "Komunia święta do IX wieku - 13.VI. Jak przyjmować Komunię świętą?" i zacytować jej dalszy fragment:
Jak przyjmować Komunię świętą? Klęcząc czy stojąc? Na rękę czy do ust? Naprzód trzeba powiedzieć, że obydwa sposoby są dopuszczalne. Może ktoś zapytać: czy tolerancja jest tu na miejscu? Otóż wiemy, że aż do IX wieku Komunię św. przyjmowano stojąco, do ręki, co nie znaczy, że tak miało pozostać na wieki. Albowiem piękno i wielkość Kościoła polega na tym, że rośnie, dojrzewa i Tajemnicę pojmuje coraz to głębiej. W tym sensie nowe formy powstające po IX wieku mają jako wyraz czci dla Najświętszego Sakramentu swe pełne uzasadnienie. Z drugiej strony musimy jednak powiedzieć, że jest rzeczą niemożliwą, aby Kościół do IX wieku, więc przez 900 lat przyjmował Eucharystię niegodnie. Czytając teksty Ojców Kościoła, widzimy, z jaką czcią i gorącością ducha przyjmowano Komunię. U św. Cyryla — IV wiek — znajdujemy szczególnie piękny tekst. Mówi on w swej katechezie, jak wierni mają przystępować do Komunii świętej. Zbliżając się do ołtarza mają kłaść prawą rękę na lewą, aby w ten sposób obie dłonie utworzyły tron i krzyż zarazem dla Króla. Cyrylowi chodzi o ten symboliczny wyraz pełen piękna i głębi: ręce człowieka tworzą krzyż, który staje się tronem dla zstępującego Pana. Wyciągnięta, otwarta ręka staje się znakiem postawy człowieka wobec Chrystusa: człowiek roztwiera przed Nim szeroko swe ręce. Zważywszy to wszystko, dochodzimy do przekonania, że jest rzeczą fałszywą spierać się o tę lub ową formę. Nie powinniśmy zapominać, że nie tylko nasze ręce są nieczyste, lecz także nasz język, nasze serce; że językiem grzeszymy często więcej niż rękoma. Największym ryzykiem podjętym przez Boga i równocześnie wyrazem Jego miłosiernej miłości jest to, że nie tylko ręce i język, lecz także i nasze serce może Go dotykać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |