Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Niech rozważanie z Maryją tajemnic zbawienia pozwoli nam odkryć Kościół żyjący w parafii jako wspólnotę słuchającą, dojrzewającą w wierze, wielbiącą Boga i posłaną, by głosić Królestwo, które „jest pośród nas”.
Usłyszane Słowo jest ziarnem wrzuconym w ziemię. Potrzebuje wody, słońca, a przede wszystkim czasu, by dojrzeć i wydać owoc. Módlmy się dziś o to, by nasza wspólnota parafialna stała się miejscem, gdzie nie zmarnuje się żadne ziarno, a każde posiane przyniesie plon obfity.
Tajemnica pierwsza – Modlitwa w Ogrójcu
„Jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną?” (Mt 26,40). Będący pytaniem wyrzut. Nazwałem was „Przyjaciółmi” (J 15,15), tymczasem zachowaliście się jak przygodni kompani. Gdy ja czuwałem, by przygotować się na moją godzinę, wy przespaliście swój czas.
Gdy my, zmorzeni snem, zasypiamy, On czuwa dla nas i za nas. Bo w czuwaniu nie chodzi o sztukę dla sztuki. Nawet nie chodzi o to, by być lepszym, bardziej świętym. W czuwaniu chodzi o to, by być z Nim. Tylko takie czuwanie rodzi dojrzałość w wierze.
Maryjo spiesząca do miejsca, gdzie miecz boleści przeszyje twe serce, ożywiaj naszą parafię, by każda i każdy z nas, przynajmniej raz w tygodniu potrafił trwać przez godzinę z Twoim Synem na modlitwie.
Tajemnica druga – Biczowanie Pana Jezusa
„Kazał Go ubiczować” (J 19,1). Trzy słowa. Niezwykła powściągliwość. Bez epatowania detalami i nakręcaniem emocji. Co zastanawia – nie pokazał zranionych pleców. Wskazał na twarz. „Policzkowali Go” (tamże, 3).
Boski Mistrzu, co bardziej boli? Ołowiana kulka na końcu skórzanego rzemienia, czy ten policzek i szyderstwo?
Bardziej boli miłość nieodwzajemniona, zepchnięta na margines, stająca się żarem zastygłym w popiele, przyzwyczajeniem, rutyną, tym wszystkim, co sprawia, że zamiast być bliżej - oddalasz się.
Baranku cichy i pokorny, uczyń nas wiernymi nawet wtedy, gdy inni plują nam w twarz i wyśmiewają. Wlej w nasze serca łaskę przebaczenia, bez którego nigdy nie będziemy twoimi prawdziwymi uczniami i naśladowcami.
Tajemnica trzecia – Cierniem ukoronowanie
„Wzgardzony, odepchnięty przez ludzi (…) jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa” (Iz 53,3). Jest nienawiść pozwalająca z pogardą spoglądać na pobitą i zakrwawioną głowę. I jest krucha miłość pozwalająca dostrzec w niej miłość szaloną. Zakrywają twarz obojętni. „Obyś był zimny albo gorący” (Ap 3,15). Obyś nie był zimny obojętnością, ani gorący nienawiścią. Obyś był gorący miłością.
Jezus cierniem ukoronowany milczy. Nie przemawia słowem. Przemawia sobą. Jak każda dojrzała miłość. Pamietająca, że nie miłujemy „słowem i językiem, ale czynem i prawdą” (1J 3,18).
Owco „niema wobec strzygących” (Iz 55,9), uwolnij nasze serca od pogardy i nienawiści. Rozpalaj je każdego dnia na nowo ogniem Twojej miłości i nie pozwól, by choć na moment zagościła w nich zima obojętności.
Tajemnica czwarta – Droga Krzyżowa
„Sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki” (J 19.17). „Sam” może oznaczać samotność. Bolesną. Nic tak nie boli jak samotność w tłumie. Nawet chwilowa obecność Szymona z Cyreny nie jest ukojeniem. Ale „sam” może także wskazywać na inicjatywę, odpowiedzialne, przez nikogo nie narzucone działanie. „On (sam) dźwigał nasze boleści” i (sam) poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami” (Iz 55,4.12).
Sam. Dobrowolnie. Bez przymusu. Tylko takie zaślubiny mają sens i gwarantują trwałość. Uwiarygadniając tego, który przekonywał słuchaczy o konieczności brania krzyża.
Maryjo w milczeniu wspierająca Syna na krzyżowej drodze, bądź z nami, gdy staniemy przed wyzwaniem uwiarygodnienia naszej wiary odpowiedzialnością, inicjatywą, zaangażowaniem. Tym wszystkim, co jest krzyżem.
Tajemnica piąta – Śmierć na krzyżu
„Wykonało się!” (J 19,30). To znaczy człowiek odkupiony, brama nieba otwarta dla grzeszników, Kościołowi dana Matka. Czego jeszcze trzeba?
„A ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32). Przyciągnę, ale nie przymuszę. Zaproszę. Jak pierwszych uczniów. „Chodźcie, a zobaczycie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego” (J 1,39).
Matko z sercem przeszytym trwająca pod krzyżem Syna do końca, ucz nas jak pozostać wiernym do końca. Jak pozostać w jego Ciele – do końca. Także wtedy, gdy trwanie boli.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |