Niech rozważanie z Maryją tajemnic zbawienia pozwoli nam odkryć Kościół żyjący w parafii jako wspólnotę słuchającą, dojrzewającą w wierze, wielbiącą Boga i posłaną, by głosić Królestwo, które „jest pośród nas”.
„Kościół «wyruszający w drogę» stanowi wspólnotę misyjną uczniów, którzy podejmują inicjatywę, włączają się, towarzyszą, przynoszą owoc i świętują. «Primerear – to podjąć inicjatywę» (…) Odważmy się trochę bardziej podjąć inicjatywę!” (Evangelii Gaudium, 24). Módlmy się o dar odważnego zaangażowania w życie Kościoła.
Tajemnica pierwsza – Chrzest Jezusa w Jordanie
„Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3,22). A nieco dalej: „ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie” (Łk 4,18). Pomiędzy wybraniem i posłaniem istnieje nierozerwalny związek. Jedno bez drugiego nie istnieje. Rezygnacja z posłania jest zaprzeczeniem wybrania.
Posłał… Do ubogich, więźniów, niewidomych, uciśnionych. „Abym obwoływał rok łaski od Pana (tamże). Na krańce świata nielicznych. Do tych na wyciągnięcie ręki – wszystkich. Bo każda i każdy z nas, namaszczonych tym samym Duchem, ma udział „z Prorokiem i Królem na życie wieczne” (Obrzędy chrztu dzieci).
Maryjo, Gwiazdo Nowej Ewangelizacji, ucz nas cieszyć się radością wybranych. Ale jeszcze bardziej radością posłanych. Otwieraj nasze serca i oczy, byśmy „dostrzegali cały świat, w którym wznosi się niema prośba (…) o światło prawdy i ciepło miłości” (św. Paweł VI).
Tajemnica druga – Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej
„Objawił swoją chwałę” (J 2,11) choć o cudzie przemiany wiedzieli nieliczni. Obyło się bez pochwał i fajerwerków. Bo „miłość nie szuka poklasku” (1 Kor, 13,4).
„Uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (J 2,11). Chwała Boża nie objawiła się w przemienionej wodzie. Objawiła się w wierze uczniów. Bo „chwałą Boga jest człowiek żyjący” (św. Ireneusz z Lyonu).
Światu, spragnionemu „światła prawdy u ciepła miłości” nie objawiamy chwały Bożej słowami. Ani pięknymi pieśniami. Chwałę Bożą obawiamy miłością. Potrafiącą wykorzystać i dać to, co pod ręką. Choćby stągwie przeznaczone „do żydowskich oczyszczeni” (J 2,6).
Maryjo, Pocieszycielko strapionych, ucz nas dostrzegać, jak Ty w Kanie Galilejskiej, ludzkie rozterki i lęki. I szukać we wszystkim chwały Bożej.
Tajemnica trzecia – Jezus głosi Królestwo Boże
„Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego, droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie” (Mt 4,15-16). Jezus nie wybiera miasta na górze, choć mają nim być Jego uczniowie. Wybiera krainę ciemności, by w niej zapalić „lampę na świeczniku” (por. Mt 5,15). By siedzącym w ciemności powiedzieć: „oto bowiem królestwo Boże jest pośród was” (Mt 17,21).
Najpierw było: „nie idźcie do pogan (…) idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,5-6). To na początek. Jakby dla sprawdzenia wiary, entuzjazmu, gorliwości. Także dlatego, że „Duch nie był jeszcze dany” (J 7,38). Później, gdy zstąpił i otrzymali „Jego moc” (Dz 1,8), byli także „Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii…” (Dz 2,9), Frankowie, Słowianie, Azjaci…
Duchu Chrystusa Zmartwychwstałego! Oświeć nasz rozum, byśmy pojęli jak wiele zależy od nas, napełnionych mocą z wysoka.
Tajemnica czwarta – Przemienienie na górze Tabor
Pomiędzy górą Błogosławieństw a Golgotą. Niejako pośrodku drogi Jezusa do Jerozolimy. „Wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9,29). Ten widok musiał ich zafascynować. Tak mocno, że powiedzieli: „dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty” (Łk 9,33). Trwaj chwilo…
A jednak nie chwila, ale Jerozolima, gdzie „będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 16,21), jest celem. Tracić go z oczu znaczy tyle samo, co zakopać talent w ziemi, zgasić światło, odebrać nadzieję. Idziemy za Jezusem, choć przez tabor, jednak nie dla Taboru. Idziemy za Nim dla tego skrawka ziemi, w który wbito krzyż i dla pustego dziś grobu.
Prośmy, byśmy „zacząwszy duchem nie kończyli ciałem i tak wielkich rzeczy nie doświadczali na próżno” (por. Ga 3,3-4).
Tajemnica piąta – Ustanowienie Eucharystii
„Nie jesteście już obcymi i przychodniami, , ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2,19), który „do stołu swojego zaprasza” (por. Ps 23,5). Stół: „źródło – jak naucza Sobór Watykański II – i szczyt” (KK, 11). „Początek i koniec” (Ap 22,13).
Nie pijąc i nie spożywając Tego, który daje na stole Siebie, nigdy nie staniemy się w pełni chrześcijanami. Bo „stajesz się Tym, którego przyjmujesz” (św. Augustyn). Dlatego modlimy się w czasie Mszy świętej: „spraw, abyśmy przyjmując Ciało i Krew Twojego Syna, stali się jednym Ciałem i jedną duszą w Chrystusie; niech On nas uczyni wiecznym darem dla Ciebie” (III ME).
Módlmy się, aby niedzielna Eucharystia była rzeczywistym centrum życia naszej parafii. I abyśmy nie gardzili Chlebem, dającym życie w obfitości dziś i wieczne jutro.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |