Zapalamy czwartą świecę adwentową.
Wprowadzenie
W czwartą niedzielę w Adwencie fundamentalnym tekstem jest zwiastowanie Józefowi narodzin Syna z Maryi. Zwiastowaniu szokujące. Wywracające do góry nogami życie dwojga narzeczonych i stawiające Józefa przed koniecznością podjęcia decyzji. W tle tego tekstu pojawia się obietnica, złożona królowi Achazowi, zapowiadająca potomka rodu Dawida, który będzie miał imię Emmanuel. Ewangelia podkreśla znaczenie tego imienia: Bóg z nami. W drugim czytaniu Paweł wyznaje wiarę w Jezusa, którego "Bóg zapowiedział w przez proroków w Piśmie świętym (...) pochodzącym według Ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości (...) pełnym mocy Synem Bożym". Wyznanie wiary we Wcielenie jest dla Apostoła źródłem misji. Wcielenie jest także kluczem interpretacyjnym misji Kościoła. Zatem Emmanuel - Bóg z nami, jest zasadniczym tematem liturgii dzisiejszej niedzieli.
Przed zapaleniem świecy lektor mówi:
Jest jedna, powracająca przez wieki historii obietnica: od Abrahama, przez proroków, aż do Maryi i Józefa. To obietnica Bożej wierności. Także w stosunku do nas. Można ją, jak Achaz, przyjąć w postawie niewiary, lub zaufać "Bożym snom", nawet jeśli przeczą one ludzkim kalkulacjom. W czwartą niedzielę w Adwencie, w miarę zbliżającej się uroczystości Narodzenia Pańskiego Kościół stawia nas przed tajemnicą obietnicy i spełnienia, oczekiwania i przyjęcia daru, oraz wdzięczności. Przygotujmy się na przyjęcie Emmanuela, przychodzącego, by zamieszkać razem z nami; zaryzykujmy jak Józef, by Jego światło rozjaśniło ciemności naszych serc i oświeciło nasze drogi.
Po zapaleniu świecy lektor mówi:
Czekając aż obłoki ześlą jak deszcz Sprawiedliwego i ziemia zrodzi Zbawiciela, podejmijmy śpiew procesji wejścia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |