Zapalamy trzecią świecę adwentową.
Wprowadzenie
W centrum liturgii dzisiejszej niedzieli po raz kolejny znajduje się Jan Chrzciciel. Jego postać pomaga rozeznać obecny czas i odpowiedzieć na pytanie czy nasze "paarametry" odpowiadają "parametrom" Boga. Chcemy skonfrontować dzieła mesjasza ze sprzecznościami historii. Konfrontację łatwia pierwsze czytanie z Izajasza, stwierdzającego, że tam, gdzie brakuje życia, czyli na pustyni, jaśnieje chwała Boża: życie jest niemożliwe, Bóg to umożliwia. Bóg czyni pustynię gościnną dla życia; dzięki niemu ślepi widzą, głusi słyszą, chromi skaczą, niemi krzyczą z radości. Ale by dobrze rozeznać potrzeba wielkoduszności rolnika, o którym mówi drugie czytania.
Przed śpiewem na wejście lektor mówi:
Światło świadectwa Jana znajduje się w centrum liturgii tej niedzieli. Izajasz wzywa "pustynię i wyschłą ziemię" do radości: wszystko, co wydaje się być martwym i skazanym na smutek głos proroka wzywa do przyjrzenia się dziełu, zamierzonemu przez Boga. Jan z kolei zachęca nas do cierpliwości rolnika: jak on czeka, aż z ziemi wyrośnie owoc, tak my z wytrwałością oczekujemy bliskiego przyjścia Pana! Z radością idziemy na spotkanie przychodzącego Pana: niech Jego światło oświeci ciemności naszych serc i oświeci nasze drogi.
Po zapaleniu świecy lektor mówi:
Pełni radości i wesela z przyjścia Jezusa, powitajmy Go śpiewem, towarzyszącym procesji wejścia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |