Jestem dobry dla „swoich”. To nie za mało?
Miłujcie nieprzyjaciół – słyszymy dziś wezwanie Jezusa. Miłujcie, bo i Bóg jest dobry zarówno dla dobrych, jak i dla złych. A wy w tym względzie bądźcie jak On. Bo jeśli kochacie, lubicie, szanujecie tylko tych, od których doznajecie tego samego, cóż w tym nadzwyczajnego?
Trwa w naszym kraju międzyplemienna wojna. Jedni za władzą, drudzy za opozycję. W rozmowach, we wpisach w mediach społecznościowych... Owszem, bywa i rzeczowe punktowanie, wytykanie potknięć trochę tylko złośliwe. Ale bywa, że wylewa się z tego mający unicestwić przeciwnika jad, widać niepohamowaną wściekłość, gdy miotane są obelżywe słowa, gdy w imię zasady „cel uświęca środki” miota się najohydniejsze oszczerstwa. Tak, widać zaślepienie nienawiścią.
Jeśli jako chrześcijanin na nienawiść odpowiadam nienawiścią, w czym lepszy jestem od tych, którzy Bogiem się nie przejmują? Muszę być lepszy. Muszę wziąć przykład z Boga...
Rachunek sumienia
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |