Kołatanie do nieba

Z Psalmu 80

Usłysz, Pasterzu Izraela,
Ty, który zasiadasz nad cherubami!
Wzbudź swą potęgę
i przyjdź nam z pomocą.

Świat się wali? Chyba tak. Trzeba by tę modlitwę powtarzać i powtarzać. Bo sami, ludzkimi siłami, tego rozlewającego się w świecie zła, tej narastającej podłości i głupoty na pewno nie powstrzymamy….

Patrzę, Boże na świat. Przerażony jestem ogromem zła, które w ostatnich latach zewsząd zaczęło się wylewać. Przerażony podłością, przewrotnością i głupotą, którą w nim widzę. Wzbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą.

Patrzę też Boże na Polskę. Pycha, nienawiść, kłamstwa… Wzbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą.

No i patrzę też Boże na mój Kościół. Nie poznaję go. Jakby ktoś go podmienił. Wzbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą.

A może to kwestia okularów? Może, żeby zobaczyć też dobro, powinienem na oczy serca nałożyć inne okulary? Może. Bo aż trudno uwierzyć, że wzrok mnie nie myli… Pomóż mi więc, Boże, zobaczyć też jak najwięcej dobra. Bo może to jednak  te okulary...