Ci, co odeszli do Pana, święci i uświęceni...

Brak komentarzy: 0

WIARA.PL WIARA.PL

publikacja 31.10.2011 16:00

Ci bardziej znani, będący patronami świątyń, dni tygodnia, regionu, kraju; ci, których nie znamy, którzy w swej świętości przeżyli życie obok nas, pomagając nam, troszcząc się o nas i o naszych bliskich; ale także ci, którzy nosili różne imiona, żyli w różnych czasach, na różnych kontynentach. Byli oni zwykłymi ludźmi, żyli sprawami codziennymi, wspomagali innych, a w każdym z nich był jednocześnie element świętości – już za życia dawali wyraz przynależności do Kościoła, do Jezusa.

Odznaczali się charyzmą, z ufnością oddawali się modlitwom, a jednocześnie żyli pośród ludzi takich jak my, dając przykłady swojego życia, życia ewangelicznego, wiary i gotowości oddania nawet życia za wiarę, za Boga. To Oni byli, są i będą wzorem do naśladowania. Dzisiaj obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych, absolutnie wszystkich, tych uznanych i kanonizowanych, i tych, o których nikt już nie pamięta, a którzy żyli w świętości, w wierze, w Bogu.

Odwiedzając groby zmarłych, naszych bliskich, znajomych, pamiętajmy o tych, o których nikt już nie pamięta, a którzy potrzebują teraz naszej modlitwy. Odwiedzając groby, zapalmy jedną świeczkę za tych wszystkich, którzy odeszli, a którzy kiedyś przechodzili obok nas, czasami nam pomagali. Powinniśmy pamiętać, że i my kiedyś dołączymy do tej rzeszy bezimiennych, o których kiedyś ktoś zapomni, a ktoś inny zmówi modlitwę w ich intencji. Nie możemy zapominać o tych wszystkich, którzy ze względu na uwarunkowania kontynentalne, polityczne, mentalne, wierzą w to, co akurat wpoiła im rodzina, otoczenie. Dopiero po śmierci wszyscy staniemy u wrót sądu i tam zdamy relację z własnego życia i postępowania, tam też dowiemy się, co nas czeka.

Zaś teraz i tutaj mamy wiele zadań do wykonania. Jednym z tych zadań jest właśnie modlitwa za dusze tych, którzy na przestrzeni wieków odeszli z ziemskiego padołu i czekają na naszą modlitwę i wspomnienie. Bowiem wszyscy oni oczekują jednego – modlitwy za nich, zanoszonej przez nas i naszych następców. Czekają na to, by móc wreszcie spotkać się z Nim i cieszyć się Jego obecnością – wszak wszyscy oni razem z nami tworzą jeden, apostolski, powszechny Kościół, w którym my teraz modlimy się za nich, tych bliskich, krewnych, i tych dalszych, znajomych i nieznajomych.

Przynajmniej w te dwa dni, pierwszego i drugiego listopada, pomyślmy o nich, wspomnijmy ich i zmówmy za nich modlitwę, aby każda dusza doczekała się chwalebnego widoku Pana w raju. Dzisiaj my pomyślimy o nich, za jakiś czas może nasi następcy pomyślą o nas i, tak jak my dzisiaj, pomodlą się za nas.


 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń ten artykuł Zagłosowało 40 osób.
Średnia ocena to 4,12.

Reklama

Autopromocja

Reklama