"A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, wyjaśniając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha." 1 Kor 2,10b-16
Błogosławieni Ci, którzy są z Ducha, których prowadzi Duch Boży.Błogosławione wspólnoty w których powstaje życie Boże, poza sporami, nienawiścią ,zazdrością nawet o to, co duchowe i z łaski Bożej.
"Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać," 1 Kor 2,10b-16
Tu właśnie dostrzegam barierę, przepaść. Nic nie uczynimy wobec zmysłowego , który chce być zmysłowy. Możemy tylko narazić się na jego "kły." Rzucić perły przed wieprze.
"Któż więc poznał zamysł Pana, tak by Go mógł pouczać? " 1 Kor 2,10b-16
Dziękuję Boże za te doświadczenia tu, gdzie posyłasz w swej mądrości. Tobie chwała na wieki.
"Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci." Ps 145,8-9.10-11.12-13ab.13cd-14
A u mnie to jest tak, że grzech budzi u mnie wstyd. Jednakowoż, grzech jest o tyle atrakcyjny, że pomimo wstydu, go popełniam. Jezus proponuje w swoich naukach inne rzeczy, bardziej atrakcyjne od grzechu, jednak nie są one namacalne dla ludzkich zmysłów, w ten sam sposób, co grzech. Miłość Boża nie jest dostępna w supermarkecie na raty "zero procent". Nie wysyłają też do nas SMS-ów z konkursami, w których można ją wygrać. Świat proponuje rzeczy atrakcyjne od zaraz. Tym czasem, należy się zatrzymać, rozejrzeć dookoła, może nawet wziąć głęboki oddech? Boga znajdziemy nie gadając - tylko milcząc. Nie ciągle pytając - tylko słuchając. Nie prosząc o pomoc - tylko pomagając. Gdy zacznie nas otaczać Jego miłość, poczujemy uczucie, coś jakby gorąca. Nagle świat stanie się atrakcyjny. Zaczniemy odczuwać radość z codziennych czynności. Nagle bliźni stanie się przyjacielem, współtowarzyszem, a nie konkurentem, wrogiem. Tylko trzeba się temu z lekkością poddać...
Jako ludzie jesteśmy wyposażeni w zmysły. Widzę w tym co piszesz małą niescisłość. Człowiek zmysłowy nie oznacza akurat człowieka grzesznego. Swoje zmysły możemy używać na chwałę Bożą.
"Jezus proponuje w swoich naukach inne rzeczy, bardziej atrakcyjne od grzechu, jednak nie są one namacalne dla ludzkich zmysłów, w ten sam sposób, co grzech."
Jeszcze raz. Grzechy rodzą się w sercu ,jako duchowym ośrodku. Należy więc zacząć od remanentu serca i świadomości, jaką nosimy w sobie i z nią się zmagamy. To należy uporządkować. Zmysły to już działanie wtórne.
Tylko, ze my często szukamy Boga zmysłami. Chcielibyśmy mieć zmysłowy (czytaj namacalny) dowód jego obecności. Jakby Ci to napisać? Jeżeli będziemy tak szukać boga, to tak jak w dzisiejszej ewangelii, w końcu wykrzyczymy nasze wątpliwości i zamkniemy się w sobie. Zmysły są potrzebne i po to są nam dane, żeby odbierać nimi świat i się nim cieszyć. Jednak, po to wszystkie przypowieści i całe nauczanie Jezusa, żeby właśnie nauczyć się je "wyłączać". Np. kiedy św. Piotr zaczął się topić, wołany do Jezusa, aby przyszedł do niego z łodzi przez wodę. Na początku szedł, jednak, gdy zaczął zastanawiać się "jak to ja idę po wodzie - to niemożliwe", natychmiast zaczął się topić. Tak to właśnie działa, gdy ja analizuje świat poprzez moje zmysły to się ograniczam tylko do nich. A przecież kim ja jestem w obliczu potęgi Boga. Jak go odszukam, jeżeli zamkną się tylko na to, co moge pojąć zmysłami? Trzeba iść po wodzie i nie pytać się, dlaczego tak się dzieją - skoro woła mnie Jezus. Stąd też, wczoraj zamieszczone, moje porównanie ze skokiem z wieżowca.
1 Kor 2,10b-16
Błogosławieni Ci, którzy są z Ducha, których prowadzi Duch Boży.Błogosławione wspólnoty w których powstaje życie Boże, poza sporami, nienawiścią ,zazdrością nawet o to, co duchowe i z łaski Bożej.
"Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać,"
1 Kor 2,10b-16
Tu właśnie dostrzegam barierę, przepaść. Nic nie uczynimy wobec zmysłowego , który chce być zmysłowy. Możemy tylko narazić się na jego "kły."
Rzucić perły przed wieprze.
"Któż więc poznał zamysł Pana, tak by Go mógł pouczać? "
1 Kor 2,10b-16
Dziękuję Boże za te doświadczenia tu, gdzie posyłasz w swej mądrości. Tobie chwała na wieki.
"Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci."
Ps 145,8-9.10-11.12-13ab.13cd-14
Jako ludzie jesteśmy wyposażeni w zmysły. Widzę w tym co piszesz małą niescisłość.
Człowiek zmysłowy nie oznacza akurat człowieka grzesznego.
Swoje zmysły możemy używać na chwałę Bożą.
"Jezus proponuje w swoich naukach inne rzeczy, bardziej atrakcyjne od grzechu, jednak nie są one namacalne dla ludzkich zmysłów, w ten sam sposób, co grzech."
Jeszcze raz. Grzechy rodzą się w sercu ,jako duchowym ośrodku. Należy więc zacząć od remanentu serca i świadomości, jaką nosimy w sobie i z nią się zmagamy. To należy uporządkować. Zmysły to już działanie wtórne.
Piekna jest Twoja ufność. Dziękuję:)
Miło przeczytać, iż w wyniku pewnych przewartościowań swojego postępowania, Bóg zrobi dla mnie wszystko.
Odnoszę wrażenie, że On tylko na to czeka. On chce dostrzec mą radość i cieszyć się wraz ze mną.
"Panie podtrzymaj wszystkich, którzy upadają, i podnieś wszystkich zgnębionych"