Wymaganie spowiedzi zmusza katolików do nieustannego pamiętania swoich grzechów, co owocuje ich powtarzaniem, gdyż człowiek robi to, o czym myśli. Jezus nikomu nie kazał się spowiadać. Chciał, by ci, którzy u kogoś grzech zauważą upomnieli go w 4 oczy, a uparciuchów z pomocnikami. Skuteczne upomnienie, to związanie grzechu (Mt 18,15-18).