Apostołowie idą po zakupy a Jezus siedzi i rozmawia z Samarytanką. A kto to jest Samarytanka - przekładając na język współczesny? Zadawanie się Żydów z Samarytanami było dla nich nieczyste. Uważali Samarytan za kogoś gorszego od siebie niejako ludzi drugiej kategorii( jakieś skojarzenia historyczne się nasuwają może dobre , może złe ale się nasuwają). No a Jezus nikogo nie dzielił na czystego i nieczystego i z każdym się zadawał za wyjątkiem faryzeuszy. I tyle tych Żydów sprawiedliwych a Jezus rozmawia z Samarytanką podobnie jak prorok Eliasz który nie poszedł do żadnej Izraelskiej wdowy tylko do wdowy z Sarepty Sydońskiej. Według mnie dzisiaj Jezus nie rozmawiałby z gorliwymi katoliczkami tylko z jaką Cyganką itp. Dopiero byłoby zgorszenie dla postronnych faryzeuszy. By się mówiło - z Cyganką rozmawia , oszalał przecież tu tyle pobożnych a On rozmawia z Cyganką? Jezus objawia swoją Boskość prostaczkom a dla mędrców , faryzeuszy ukrywa się. Bóg jest niewidzialny i pytanie jest takie dlaczego jest niewidzialny? Bóg jest mądry a nie naiwny i dobrze pewnie wie ,że gdyby był widzialny to ludzie by się fałszywie zachowywali widząc Go jako Boga. Całe zastępy współczesnych faryzeuszy poleciałoby Go witać z naręczami kwiatów i laurek oraz z peanami na ustach. A tymczasem co innego byłoby w ich sercach. I tak sobie myślę, że dlatego Bóg jest niewidoczny by wyszło na wierzch co kto ma w sercu. A w sercu co jest to widać jak się spotyka żebraka, chorego, słabego , odrzuconego itd. I jak widać Jezus ma piękne serce bo rozmawia z Samarytanką a na dodatek o wodzie żywej. A co to jest ta woda żywa? Woda jest głównym składnikiem życia. Bez wody nie ma życia. A tu jest woda żywa. Znaczy się na zasadzie przeciwieństwa ,że jest woda martwa ( może nielogiczne ale tylko z pozoru) . Taka woda martwa utrzymuje życie fizyczne ale nie daje życia duchowego. A woda żywa utrzymuje życie fizyczne ale również daje życie duchowe . A co więcej staje się wodą wytryskującą ku życiu wiecznemu. Woda martwa nie będzie wytryskiwać ku życiu wiecznemu tylko woda żywa. No i cóż to jest ta woda żywa. A pewnie to co każde dziecko wie: modlitwa, sakramenty, żywa osobista relacja z Jezusem Chrystusem. Oczywiście ,że Bóg wychodzi pierwszy na spotkanie człowiekowi ale znowu nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego worka bo np. bogaty młodzieniec odszedł od Jezusa. Zakochany był w swoich bogactwach a nie w Jezusie. No a z tym ,że kto inny się natrudził a kto inny wchodzi w ten trud to jest prawda , którą widać tu na Waszym portalu. Natrudziliście się wiele by ten portal założyć i się trudzicie a inni wchodzą w ten Wasz trud i mogą pisać . Szczęść Wam Boże! Pozdrawiam.
Podczas niedzielnego kazania szukałem u głoszącego go oznak osobistej wiedzy o żywej wodzie i nie znalazłem.A na koniec Mszy św. schola zaśpiewała tą pieśń i to mi wystarczyło za całe kazanie." Witaj pokarmie w którym niezmierzony Nieba i ziemie Twórca jest zamkniony Witaj napoju zupełnie gaszący Umysł pragnący
Witaj krynico wszystkiego dobrego Gdy bowiem w sobie masz Boga samego Znasz ludziom wszystkie jego wszechmocności Niesiesz godności
Witaj z niebiosów manno padająca Rozkoszny w sercu naszym smak czyniąca Wszystko na świecie co jedno smakuje W tym się najduje
Witaj rozkoszne z ogrodu rajskiego Drzewo owocu pełne żywiącego Kto cię skosztuje śmierci się nie boi Choć nad nim stoi
Witaj jedyna serc ludzkich radości Witaj strapionych wszelka łaskawości Ciebie dziś moje łzy słodkie szukają K Tobie wołają".
Nieba i ziemie Twórca jest zamkniony
Witaj napoju zupełnie gaszący
Umysł pragnący
Witaj krynico wszystkiego dobrego
Gdy bowiem w sobie masz Boga samego
Znasz ludziom wszystkie jego wszechmocności
Niesiesz godności
Witaj z niebiosów manno padająca
Rozkoszny w sercu naszym smak czyniąca
Wszystko na świecie co jedno smakuje
W tym się najduje
Witaj rozkoszne z ogrodu rajskiego
Drzewo owocu pełne żywiącego
Kto cię skosztuje śmierci się nie boi
Choć nad nim stoi
Witaj jedyna serc ludzkich radości
Witaj strapionych wszelka łaskawości
Ciebie dziś moje łzy słodkie szukają
K Tobie wołają".