Nie musimy zabiegać o Jego miłość, bo jesteśmy dziedzicami. Dziedzicami wsłuchanymi w Jego Słowo.
Prawo stało się Słowem; przykazanie przeszło w łaskę, a obraz w prawdę; w miejsce baranka – Syn, w miejsce owcy – człowiek, w miejsce człowieka – Bóg.
Uznajemy światło ze światłości, dzień z dnia. On jest dniem, który uczynił dzień, a sam nie jest uczyniony przez dzień, ale zrodzony.
Kapłan nosi tunikę. Król chodzi ubrany w purpurę. Prorok z reguły nie wyróżnia się strojem. A jaka szata wspólna jest im wszystkim?
Obiecany bonus, czyli z czym lepiej nie czekać do pierwszego pełnego uczestnictwa we Mszy świętej i bierzmowania.
Baranki młode w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem.
Dopiero przyszli do zdroju. Światłością się napełnili. Alleluja. Alleluja!
Przecież słabi jesteśmy.