Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Miłość Boga nie przejawia się w tym, że obdarza mnie wszystkim, o co Go proszę, ale w tym, że czuwa nade mną w każdej chwili.
Moja łączność z Bogiem będzie miała siłę przetrwania, jeśli oprę się wyłącznie na Nim, jeśli On będzie fundamentem, na jakim się wznosić będą wszelkie moje poczynania.
Jak wiele w moim życiu owoców miało tylko pozory dobra. Jak odróżnić prawdziwe i dobre od tych złych? Kiedy mogę mieć pewność, że są właściwe?
Narodziny Jana były błogosławieństwem dla rodziców. Czy niezwykłość tego doświadczenia sprawiła, że zrezygnowali ze swoich planów, marzeń i oczekiwań, jakie wiązali z nim?
Tylko Bóg osądzi sprawiedliwie nie raniąc nikogo. Mój osąd zawsze będzie dla kogoś krzywdzący, bo zbyt często wypływa z niewłaściwych pobudek.
Żyjąc z Bogiem nie muszę mieć obaw, nawet przed najtrudniejszą prawdą, dlatego też nie powinnam lękać się tych, którzy mogą ją obnażyć. Lękać się jednak powinnam fałszu szatana i Jego mocy.
Szukanie wpierw królestwa Bożego nie jest samospełniającą się przepowiednią braku problemów, lecz konkretnym trudem, twardym wymaganiem obliczonym na każdy dzień naszego życia.
O skarbie bezpiecznym, którego nikt nam nie ukradnie. O skarbie, dzięki któremu możemy pozostać ubodzy, wolni, mający dostęp do tego, co najlepsze.
Kiedy doświadczymy śmierci, kiedy poczujemy jej oddech na swojej szyi, kiedy oddzielony od nas zostanie ktoś najbliższy – wtedy to, co brzmi jak bajka, staje się rzeczywistością.
Najprościej powiedzieć, że granica między tymi dwoma postawami – czytelnym świadectwem a szukaniem własnej chwały – przebiega w sercu.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?