Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
A jednak nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy jak tamci za czasów Lota – „jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali” aż przyszła zagłada.
Jedna z trudniejszych życiowych lekcji: nie wszystko od razu. Od dzieciństwa: kiedy oczy się świecą do zabawek za szybką, kiedy ręce wyciągają się po kolejny smakołyk.
Czy to będą cele bliższe (jak choćby „przeżyć jakoś do dnia wolnego”) czy dalsze (niebo?) – zasada jest sumie ta sama: odpowiedzieć jak najlepiej, jak najtrafniej na to, co spotykamy.
Może zbytnio polegamy na samych sobie, na indywidualnych drogach, na łaskach ukutych dla wybranych – zapominając błogosławieństwie danym całemu światu.
Co jednak z ukrytą w nich prawdą: zło to zagłada, wybór dobra to życie, by być z Bogiem – warto zapłacić ceną najwyższą?
Słyszymy dzisiaj słowa, które w niektórych sytuacjach nie tylko możemy, lecz nawet powinniśmy uznać za własne: „Od Nieba to otrzymałem, ale dla Jego praw tym gardzę”.
Kogo miał na myśli święty Paweł? Obawiam się, że nie pogan ani Żydów. Nie napisał by o nich, że postępują jak wrogowie krzyża Chrystusowego. Chodziło mu o niektórych chrześcijan. To ich losem jest zagłada, bogiem brzuch, a chwałą to, czego powinni się wstydzić.
A jednak w tym myśleniu Żydów, któremu tak ostro przeciwstawiał się Paweł, odnajduję i swoje myślenie. Też czasem mówię jak oni.
Pięć razy bym się zastanowił, gdybym miał komuś pożyczyć jakaś większą kwotę. Gdyby szło o moje zdrowie gotów byłbym wiele dać, by leczył mnie najlepszy specjalista. A jak podchodzę do kwestii mojego zbawienia?
Od setek lat chrześcijanie próbują budować Pax Christiana. A jednocześnie ciągle są mniej czy bardzie uciskani. Może tak jest normalnie? Może tak musi być?
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...