Zdolni słuchać. Bynajmniej nie chodzi o jakąś wrodzoną umiejętność lub o coś, co jest pochodną ilorazu inteligencji.
Wszechmogący Boże, Ty przez znak gwiazdy ukazałeś narodzenie Zbawiciela świata...
Boże, Ty przez swojego Syna zapaliłeś wszystkim narodom wiekuiste światło...
Z łona Ojca – prawdziwy Bóg. Z łona Maryi – prawdziwy człowiek. Z Ojca – światło z Boga. Z Maryi – pokorny Sługa, który przyszedł, by nas swoim ubóstwem ubogacić.
„Zamieszkać z nami” ma podwójny sens: narodziny w czasie, ale i Eucharystia, karmiąca wierzącego prawdziwym Ciałem i prawdziwą Krwią.
Warto postawić pytanie dlaczego Marek pomija historię narodzin, a Jan zadowala się jednym sformułowaniem.
Pozostajemy w kręgu najstarszych polskich kolęd. Dziś zatrzymujemy się nad utworem pochodzącym z XVI wieku i będącym przekładem średniowiecznego utworu na Boże Narodzenie „Dies est laetitiae”.
Do wielu współczesnych prawda o Bożym Narodzeniu dociera już nie przez świąteczne dekoracje, nie poprzez święte teksty, ale poprzez wszechobecne kolędy.
Baranki kojarzymy z dekoracją świątecznej szopki. Są nieodłącznymi towarzyszami składających hołd Dzieciątku pasterzy. Tylko?
Skoro jest Matką Chrystusa, Matką Odkupiciela, Matką Pana, także jest Matką Tego, który jest naszą nadzieją – Matką nadziei.
Gdy pozwalamy, by to nasze oczekiwania stały się miarą wszystkiego, łatwo przeoczyć prawdziwe dobro, które On nam daje