Chryste. Zbawco i Odkupicielu. Otwieram serce na rozważanie świętej Twej męki. Pragnę przejąć się do głębi tym, coś wycierpiał, pamiętając dla kogo cierpiałeś. Niech będzie ze mną Twoja życzliwość, abym poprzez skruchę i dziękczynienie otrząsnął się z obojętności. Abym zdecydowanie trwał w bliskości zbawczego cierpienia.
Jak dostrzec działanie Boga? Najpierw trzeba się rozejrzeć.
Bóg nie potrzebuje zewnętrznych oznak chwały. Potrzebne są Mu raczej nasze uznające w nim Boga serca.
Dlaczego dzielimy się opłatkiem?
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?