„Mów, bo sługa Twój słucha…” Komentarze do liturgii i modlitwa wiernych.
Ciekawy trop odnajdujemy w Księdze Syracha, gdzie mowa jest o tzw. „trzecim języku”...
Za mową niech idzie wasze życie. Niech i ono będzie: Tak, tak; nie, nie.
Mowa Chrystusa jest jak dobrze wyjeżdżona droga. Znamy każdy jej szczegół i… przestajemy być czujni.
Przyzwyczailiśmy się do mowy Boga w szmerze łagodnego powiewu. Ale On mówi także rykiem wzburzonych fal...
Nazywa się to czasem mową ciała. To, jaką przyjmuję postawę coś wyraża. Przynajmniej może. Wyrażać to, co chce powiedzieć serce.
Aniołowie „mówią”. Ta mowa aniołów jest śpiewaniem, w którym cały blask rozgłaszanej przez nich wielkiej radości jest odczuwalny jako teraźniejszość.
Próbowałeś kiedyś czytać Pismo jak człowieka – z ciałem i duszą? Zwracając uwagę na całą Jego komunikację? Język mowy i ciała?
To wg mnie jeden z najczęściej powtarzanych błędów, jakie co krok możemy spotkać na naszych cmentarzach. O czym mowa? Zapraszam do czytania...
Ilu ich jest? Nie wiadomo. Na pewno znacznie więcej, niż czczonych w Kościele oficjalnie. Mowa o świętych oczywiście. Tych, których czcimy w Uroczystość Wszystkich Świętych.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?