Czasem może warto zrezygnować z własnego zdania, swojej wizji, wiedząc, że będzie to wyrazem solidarności, czy też umocni więź wspólnoty. Dobrze jest stanąć ponad własnymi ambicjami i aspiracjami, by za wszelką cenę nie dowodzić swoich racji.
Jeżeli nosisz imię Chrystusa nie możesz przynosić Mu wstydu swym postępowaniem. Masz żyć na miarę godności, jaką zostałeś obdarowany.
Mam swoje imię - to coś bardzo ważnego, ponieważ oznacza, że jestem, że żyje.
Słowa są imionami. Mówienie zaś jest wzniosłą sztuką posługiwania się imionami, nazwami rzeczy...
Sześć propozycji niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami mszalnymi.
Słowo o Psalmach: Ps 111
Witaj. Jak się masz? Tą formułą pewna moja znajoma zawsze rozpoczynała swoją ze mną rozmowę na gadulcu. Jakoś zacząć trzeba.
Śpiewana we wspólnocie Chemin Neuf.
Nie przeszkadza mi, kiedy stoję w tłumie. Nie martwi mnie, że jestem tylko jednym z wielu. Dlatego nie przechodzę obojętnie wobec stwierdzenia, że Bóg chce zbawić wszystkich. Bo wiem, że także i mnie.
Czy zwracając uwagę rzeczywiście chcę komuś pomóc? Czy naprawdę kieruję się miłością? Czy mam na względzie czyjeś dobro? A może raczej próbuję wykazać swoją wyższość i to, że coś wiem lepiej, że jestem lepsza?
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?