Dlaczego agnostycy mimo lat poszukiwań nie znajdują? A może po prostu nie potrafią podjąć ostatecznej decyzji i kurczowo trzymają się najmniejszej nawet wątpliwości, bo inaczej musieliby zrezygnować z wygodnego stanu zawieszenia?
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?