W konfesjonale ujawnia się w całej pełni stan wiary i człowieczeństwa spowiednika. Znany jezuicki kierownik duchowy pisze o konfesjonale jako miejscu szacunku, delikatności i intymności.
Widzę Jego skromność, gdy prosi o zachowanie dyskrecji i nieposłuszeństwo uzdrowionego który zamiast dostosować się do polecenia swojego dobrodzieja, paple o Jego czynie na prawo i lewo.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?