Czy tak, jak faryzeusze, nie marnuję łaski, którą daje mi Jezus każdego dnia?
Bądźcie głosicielami pokoju i radości we własnych rodzinach; łaska uszlachetnia i doskonali miłość...
Czy w tym czasie adwentowego proszę o łaskę cierpliwości, bym umiała czekać w zaufaniu?
Pełna tajemnicy obecność Chrystusa w Eucharystii jest źródłem łask, z których największą jest zbawienie.
Mimo dostępu do tak wielkich darów i łask, nadal jestem słabym świadkiem Jego zmartwychwstania.
Nie widziałam Zmartwychwstałego na własne oczy, ale doświadczyłam wielu łask płynących z Jego zmartwychwstania.
Nie wystarczy tylko własna pomysłowość, ale trwanie, czyli otwieranie się na przemieniające działanie łaski Bożej.
Dzięki Jego łasce mogę zmieniać skostniałe przyzwyczajenia, zasypywać podziurawione drogi życia, łatać porwane więzi...
Łaska nie wybiera pysznych, ale pokornych, nie władców, ale słabych oraz nie sytych, ale głodnych.
Poznawać Boże plany względem nas i otwierać się na łaskę z wysoka.
Jeśli coś zależy od Boga, trzeba nam pytać, kim On jest, do kogo mamy się udać, komu wyrazić wdzięczność.