Uczniowie wędrujący do Emaus mieli w sercu zamęt, a pewnie i poczucie porażki, strach. Być może do tego przyznać się nam najtrudniej – do rozczarowania chrześcijaństwem...
O strachu przed wyśmianiem, potrzebie poszukiwania i o tym, że warto mówić o życiu duchowym, z ks. Władysławem Suchym rozmawia Barbara Gruszka-Zych
Różnie w różnych religiach wyobrażano sobie znaki dawane przez bóstwa. Wiele z nich było związanych z siłą niszczenia. Budziło strach. Ale nie taki jest Bóg.
Jezus zachęca dziś, bym, jak światło na świeczniku rozświetlała ciemności grzechu swoją wiarą, a nie chowała się za zasłoną strachu i kompromisu. Żyła odważnie w prawdzie o sobie
Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika Jaira, „zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy”. Jak bardzo to przypomina sytuację naszą czy naszych bliźnich, gdy pojawia się jakiś problem, cierpienie, strach...
Jedyne, co mogę ofiarować Bogu, to skruszone serce, które w całej pełni przyjmuje prawdę o sobie: o swojej małoduszności, małości, interesowności, strachu, i wszelkich innych podłościach...
Boję się, by nie wytykano mnie palcami. Lękam się odrzucenia. Zabiegam o dobrą opinię. Gdzie tkwi przyczyna hipokryzji i nieszczerości? W braku odwagi, by sprzeciwić się opinii większości. W strachu przed samotnością.
Kulę ziemską ogarnęła wielka ciemność. Pandemia COVID-19 przechodzi falami przez kolejne narody siejąc strach, grozę i śmierć. Otrzymałem smsa z Włoch, w którym przerażona osoba napisała: śmierć chodzi tutaj ulicami…
Człowiek posłuszny nie jest człowiek pełen lęku i strachu. To ktoś, kto się nie boi, będzie umiał i chciał zrezygnować ze starań, by realizowały się jego racje, jego punkt widzenia, jego pomysły.
Nie przychodzę po to, by cię poniżyć. Przychodzę po to, by cię ocalić. Przywrócić ci godność i wielkość – mówi Bóg do człowieka – Przynoszę ci ratunek, radość i wolność od strachu. Tylko mi zaufaj.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.