Wystarczy westchnąć ‘Ojcze’, by wyrazić wszystko, co kryje serce człowieka, by uświadomić sobie, że jestem Jego dzieckiem
Czasem trzeba zrezygnować z tego, co na pozór wydaje się ważniejsze, jeśli chcemy żyć Jego wolą.
Gdy w urzędzie się nie załatwi, załatwione nie będzie. Gdy Ojca nie poproszę, On i tak wie.
To dzięki Jezusowi możemy poznawać sprawiedliwość i miłosierdzie Ojca, Jego łaskawość. To od Jezusa możemy uczyć się, jak być Jego dzieckiem.
Jeżeli w przypadku odejścia bliskiej osoby można mówić o satysfakcji, to tylko przez pryzmat tego, że umożliwiłem Ojcu odejście w warunkach takich, o jakich zawsze mówił: pogodzony z Bogiem i zaopatrzony w Sakramenty odszedł do Boga w swoim mieszkaniu, w swoim łóżku.
Ile razy wołanie o Boga rozbija się o czysto ludzkie patrzenie? Ile razy sam nie rozumiem swoich prawdziwych potrzeb?
Ojciec podtrzymuje wszystkich, którzy upadają, i podnosi wszystkich zgnębionych, dlatego w chwilach smutku i trwogi mam się do kogo uciekać i zawsze zostaję pocieszona...
Myśli do homilii i osobistej medytacji na Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?