Ciebie po całej ziemi wysławia Kościół święty, Ojca niezmierzonego majestatu, godnego uwielbienia, prawdziwego i Jedynego Twojego Syna…
Twoje „biada” trwoży. Twoje „noc jak dzień będzie jasna” daje nadzieję. Choć daleko mi do miłości doskonałej, przejrzystości kryształu...
Wolni znaczy uwolnieni: od nienawiści, zazdrości, gniewu, pychy widzącej siebie lepszym od innych, chęci dominacji, słów pełnych pogardy.
Powiedzieć biada, ale dać szansę. Powiedzieć biada, ale zostawić otwarte drzwi...
...choć Bóg zna ich czyny. Choć nie słyszeli i nie widzieli. Ich obecność nie będzie nagrodą. Będzie objawieniem Jego chwały.
Im wyżej się wespniesz, tym bardziej zaboli, gdy spadniesz.
Być może dopiero osiągnąwszy cel poznamy sens tego co wydarzyło się w drodze.
Absurd. Hm. Chyba nie dla wszystkich.
Nie będzie sukcesów. Będzie niekończąca się tragedia.
Bóg chyba dość często posługuje się tym, co w oczach ludzkich słabe i liche.