Czyli dla tych, którzy decydują się budować, odbudować czy przebudować swoją duchowość.
Kończy się czas urlopów. Trzeba wrócić do zwykłego biegu rzeczy. Jak się w tym wszystkim na nowo odnaleźć? Jak budować, odbudowywać czy przebudowywać to, co szumnie nazywa się własną duchowością? Przecież pojawiły się nowe doświadczenia i nowe inspiracje. Jednocześnie jednak to, co dobre i wartościowe mogło pójść w zapomnienie. Jak sprawić, by dom mojego ducha stał mocno na fundamentach, a jednocześnie nie przypominał upiornego zamczyska? Jeśli zadajesz sobie takie pytania, to dobrze trafiłeś. Ten artykuł jest pierwszym w minicyklu poświęconym chrześcijańskiej duchowości.
Nie licz na nie wiadomo jak mądre rady, które pozwoliłyby ci wznieść się na wyżyny życia duchowego. To będzie tylko garść wskazówek dla początkujących i pogubionych. Ważniejszych i mniej ważnych. Niby oczywistych, ale właśnie dlatego często zapominanych. Stąd pomysł, by o nich przypomnieć. Być może, jeśli w twoim życiu wszystko zaczęło już stać na głowie, pozwoli Ci to postawić je na nowo na nogi. Więc zaczynamy. Od fundamentów. Kliknij w znajdujący się poniżej link.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |