Rozważania i modlitwy Bł. Jana Pawła podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum. 21.IV.2000 - Wielki Piątek.
Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
Przymusili Szymona (por. Mk 15, 21).
Żołnierze z Piłatowej eskorty uczynili tak z obawy, że wycieńczony Skazaniec nie doniesie krzyża na Golgotę i nie będą mogli wykonać na Nim wyroku ukrzyżowania.
Szukali człowieka, który by pomógł Mu dźwigać krzyż.
Wzrok ich padł na Szymona. Jego przymusili, ażeby dźwigał krzyż wraz z Jezusem. Zapewne nie chciał i opierał się. Dźwiganie krzyża wspólnie ze Skazańcem mogło być odebrane przez innych jako czyn ubliżający godności wolnego człowieka.
Kiedy wziął krzyż, ażeby go nieść wspólnie z Jezusem, uczynił to poniekąd wbrew swojej woli.
I oto słyszymy w pieśni wielkopostnej następujące słowa: «Cyreneusza pod ciężar krzyżowy przyjmuje Jezus». Te słowa oznaczają całkowitą zmianę perspektywy: Boski Skazaniec jawi się jako Ktoś, kto poniekąd «obdarza» krzyżem.
Czyż to nie jest Ten sam, który kiedyś powiedział: «Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien» (Mt 10, 38)?
A więc Szymon jest obdarowany.
Stał się «godzien».
To, co w oczach tłumu mogło ubliżać jego godności, w perspektywie odkupienia nadało mu nową godność. Syn Boży uczynił go szczególnym uczestnikiem swego zbawczego dzieła.
Czy to dociera do jego świadomości?
Ewangelista Marek określa Szymona z Cyreny jako «ojca Aleksandra i Rufusa» (15, 21).
Jeżeli synowie Szymona byli znani w pierwotnej gminie chrześcijańskiej, to można sądzić, że on sam dźwigając krzyż uwierzył w Chrystusa. Od przymusu przeszedł do gotowości, jakby wewnętrznie dotknięty tymi słowami: «Kto nie dźwiga krzyża swego ze Mną, nie jest Mnie godzien».
Niosąc krzyż, usłyszał poniekąd Ewangelię krzyża.
Ewangelia ta przemawia odtąd do wielu, wielu Cyrenejczyków, którzy w ciągu dziejów świata są wezwani, aby dźwigać krzyż wraz z Jezusem.
Chryste, który obdarzyłeś Szymona z Cyreny godnością nosiciela Twojego krzyża, przyjmij również nas pod jego ciężar, przyjmij wszystkich ludzi, i daj wszystkim łaskę gotowości. Spraw, abyśmy nie odwracali oczu od tych, którzy zmagają się z krzyżem choroby, osamotnienia, głodu czy niesprawiedliwości. Uczyń, byśmy jedni drugich brzemiona nosząc, stawali się świadkami Ewangelii krzyża, prawdziwie wiarygodnymi świadkami Ciebie, który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |