Modląc się słowami ostatniej prośby najczęściej mamy na myśli różne „małe zła”, jakie mogą nas dotknąć. Brak pracy, choroba, śmierć, życiowe niepowodzenia, kłopoty rodzinne… Zrozumiałe. Ewangelia w codzienności. Wiara przeżywana tu i teraz. Nic, że trochę na zasadzie: jak trwoga, to do Boga”. Przecież z kart słowa Bożego też niejednokrotnie rozlega się wołanie: ratunku!
Warto jednak zwrócić uwagę na powiązanie prośby szóstej z siódmą słowem „ale”. Nie w znaczeniu przeciwstawienia. Raczej dopełnienia. Zbawienie od złego Jezus wiąże z pokusą. Wskazując tym samym, że zagrożenia dla ciała niczym są w porównaniu z zagrożeniami duchowymi. Że tak jest przekonuje nas w innym miejscu przestrzegając: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 12). I w innym miejscu: „lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła” (Mk 9,47).
Wreszcie najgorsze zło, jakie może przytrafić się człowiekowi. Przypowieść o pannach mądrych i głupich: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was” (Mt 25,12). Co ciekawe, poprzedzająca wizję sądu ostatecznego, gdzie postawieni po lewej stronie słyszą: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny…” (Mt 25, 41). Skoro Jezus tak mówi, znaczy, że perspektywa wiecznego potępienia jest realną. Dlatego modlimy się o zachowanie od pokus i zbawienie od złego. W tym od największego zła, jakie może spotkać człowieka.
Ciekawą interpretację ostatnich próśb Modlitwy Pańskiej znajdujemy u Tytusa z Bostry (+378). W Komentarzu do Ewangelii wg. Świętego Łukasza zauważa: „Jest rzeczą niemożliwą, abyśmy nie byli kuszeni przez szatana: prośmy jednak usilnie o to, aby Bóg oszczędził nas w chwilach próby. To bowiem, co zdarza się dzięki działaniu Bożej mocy, uznawane jest za dzieło Boga. Jeśli Bóg nie powstrzymałby gwałtowności próby ponad nasze siły, wtedy wprowadziłby nas w pokusę. Jeśli jednak zabroniłby szatanowi toczyć nierówną walkę ponad nasze siły, wtedy wybawiłby nas od pokusy i uwolnił od złego”.
Na związek szóstej prośby w siódmą wskazuje także Święty Cyryl Jerozolimski (+386). W jednej z katechez mistagogicznych pouczał: „Gdyby słowa: nie wódź nas na pokuszenie oznaczały wolność od wszelkich pokus, nie byłoby dodane: Ale zbaw nas ode złego. Zły jest szatan, dlatego prosimy o uwolnienie od niego. Po skończonej modlitwie mówisz ‘Amen”. Przez to ‘Amen’, które znaczy: ‘Niech się stanie’, pieczętujesz ostatecznie wszystko, cokolwiek mieści się w danej nam przez Boga modlitwie”.
Ostatnie rozważanie przypadło na początek Wielkiego Tygodnia, będącego czasem nie tylko wspominania tego, co Syn Boży uczynił dla zbawienia człowieka. Celebracja – zwłaszcza Triduum Paschalnego – jest przede wszystkim czasem działania Boga tu i teraz. Podczas Wigilii Paschalnej będziemy wspominać przeprowadzenie Izraelitów suchą nogą przez Morze Czerwone i śpiewać Alleluja uwielbienia mając świadomość tych wszystkich mórz, pustyń, zasadzek, przez które zwycięsko przeprowadził nas Pan Zmartwychwstały. Ale zanim to nastąpi, w kaplicy adoracji błagać Go będziemy słowami modlitwy, będącej kapitalnym dopełnieniem siódmej prośmy Modlitwy Pańskiej:
„Panie Jezu Chryste, nasze zmartwychwstanie i życie, podźwignij nas z grobu grzechów, nawiedź i napełnij duchową mocą. Spraw, abyśmy ugruntowani w wierze, nadziei i miłości mogli pojąć ze wszystkimi świętymi, jak wielka jest Twoja miłość. Tak bardzo nas umiłowałeś, że dla nas poniosłeś śmierć na krzyżu, aby żaden człowiek, który wierzy w Ciebie, nie zginął, ale miał życie wieczne. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |