Miłością ocalającą, trwalszą od gór i pagórków, skałą i wzgórzem jest On, Emmanuel, Bóg z nami w Osobie Syna.
Tekst do medytacji
(Iz 54,4-10)
Trwalsza niż góry
Izajaszowe proroctwo, skierowane przede wszystkim do tych, którzy nad rzekami Babilonu siedzieli i płakali, na topolach tamtej krainy zawiesiwszy swoje harfy, z pewnością można uznać za słowo ocalające. Kryje się za nim nie tylko historia czekających na powrót do Ziemi obiecanej, zesłańców gotujących dromadery i pragnących odrzucić daleko swój smutek. Także niezliczone losy wszystkich pogrążonych w smutku, beznadziei, tkwiących na granicy rozpaczy, nie widzących sensu życia, załamanych, a jednak nie pokonanych. Bo w pewnym momencie usłyszeli ten stawiający na nogi głos, to pokonujące rozpacz zapewnienie. Góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać… Czyż ich losy nie są namacalnym dowodem na działanie Boga dziś, tu i teraz, z mocą? Czyż nie można nazwać tej miłości ocalającą, skoro tylu dzięki niej odnalazło sens życia?
Jednak nie ocalone życie jest dowodem na miłość ocalającą i przywracającą sens, chociaż tu w sposób po ludzku najbardziej namacalny widzimy jej działanie. Miłością ocalającą, trwalszą od gór i pagórków, skałą i wzgórzem – jak słyszymy w pewnej piosence religijnej – jest On, Emmanuel, Bóg z nami w Osobie Syna. On – Przymierze Pokoju, Obrońca przed Ojcem, Adwokat zasługujących na gniew. To dzięki Niemu nic nie może odłączyć nas od miłości Boga. Ani co głębokie, ani co wysokie, ani jakiekolwiek stworzenie. Nawet wtedy, gdy oskarża nas serce…
Myli się jednak ten, kto uważa, że tej miłości doświadczają tylko pogrążeni w smutku i niemocy. Także, a może jeszcze bardziej, wędrujący przez pustynię, niosący ziarno na zasiew, kroczący drogą wąską i stromą, dzielący chleb z głodnym, niosący Ewangelię na krańce świata. Ubodzy w duchu, cisi, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, miłujący nieprzyjaciół, troszczący się przede wszystkim o Królestwo Boga – błogosławieni – czyli szczęśliwi.
Gdzie ich szukać? Jak ich znaleźć? Są wszędzie. Poznać ich można po radości. Miłość trwalszą od gór mają wymalowaną na twarzy. Bo ulubionym kolorem Dawcy miłości jest uśmiech tych, którzy w miłości Boga odnaleźli sens życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |