Abp Józef Michalik: Z Eucharystii płynie zapał i siła do świadczenia miłosierdzia
Drodzy Diecezjanie!
Rozpoczął się kolejny Wielki Post w naszym życiu. W środę przyjęliśmy na głowę poświęcony popiół – symbol znikomości i przemijania. Czas czterdziestodniowego przygotowania do przeżycia Paschy Pana usposabia nas do refleksji, a podejmowany post wyostrza umysł i otwiera serce na głębsze przyjmowanie prawdy objawionej.
Pan Jezus poddawany próbie przez potrójne kuszenie, uczy nas postępowania ze złym duchem. Bez wchodzenia w jakikolwiek dialog, Chrystus Pan odrzuca kusiciela. Ale tu nie tylko o przykład chodzi! Zbawiciel pokonał szatana przez śmierć na Krzyżu, a nam pozostawił źródło mocy do walki ze złem – samego Siebie w Tajemnicy Eucharystii. Zwyciężając zło, z Eucharystii czerpiemy zapał do pełnienia dobra.
Eucharystia źródłem naszej nadziei
Pod takim hasłem przeżywamy bieżący rok duszpasterski i na różne sposoby usiłujemy zgłębiać tę Tajemnicę. W Eucharystii jest źródło umocnienia dla naszego chrześcijańskiego życia. Ojciec Święty Jan Paweł II zwrócił na to uwagę w liście apostolskim Zostań z nami Panie…
Dla pozbawionych nadziei uczniów idących do Emaus, zniechęconych pozorną porażką, Jezusowy gest łamania chleba pozwala Go rozpoznać, a przede wszystkim odzyskać nadzieję i nabrać ochoty do działania (por. Mane nobiscum Domine, 1-2).
Również dla każdego z nas spotkanie z Chrystusem w Eucharystii staje się nie tylko okazją do modlitwy i osobistej adoracji Boskiego Mistrza, ale winno wzbudzać w nas zapał do apostolskiego działania na rzecz budowania i umacniania wspólnoty. Eucharystia jest źródłem jedności, komunii z braćmi i siostrami.
Święci wzorem czerpania mocy z Eucharystii
Przed naszymi oczyma stają przykłady świętych, którzy w Eucharystii znaleźli pokarm na swą drogę doskonałości (Mane nobiscum Domine, 31). Te słowa z Papieskiego listu zachęcają do zwrócenia oczu na przykłady świętych, a szczególnie na pochodzących z naszej ziemi. Święty Józef Sebastian biskup był wielkim czcicielem Eucharystii, a błogosławiony Jan Wojciech Balicki spędzał długie godziny na adoracji. Nie ograniczali się oni jedynie do modlitewnej zażyłości z Chrystusem Eucharystycznym, ale z tej więzi czerpali moc do działania, do budzenia wrażliwości na wieloraką ludzką biedę.
Więcej na następnej stronie