Kapłani wspominają czasem przypadki udzielania sakramentu chorych, które miały miejsce w domach i w szpitalach, w kaplicach i w kościołach, czasem na ulicy. Różne są okoliczności towarzyszące przyjmowaniu tego sakramentu - udziela się go chorym w różnym wieku i w różnym stadium poważnej choroby, przed operacją, której przyczyną jest ciężka choroba. Szafarze sakramentu chorych podziwiają szczególne działanie łaski Bożej.
Kapłan, udając się do chorych z posługą sakramentalną, ma świadomość, że przedłuża misję Chrystusa Pana, który sam pochylał się nad chorymi i uzdrawiał ich, a troskę o nich zlecił Kościołowi. W Ewangelii czytamy: "I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu" (Mt 4,23). Chrystus powiedział do Apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych" (Mt 10,7n). Uczniowie spełniali to polecenie: "Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali" (Mk 6,12n). Św. Jakub wspomina o udzielaniu chorym namaszczenia olejem, które ma znaczenie zbawcze: "Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone" (Jk 5,14n). Sakrament wspomniany przez św. Jakuba przechodził w ciągu wieków wiele przemian. Z pierwszych wieków nie mamy relacji o jego liturgii. Pierwszy dokładny opis sprawowania tego sakramentu pochodzi z czasów karolińskich (IX w.). Jest to liturgia bardzo bogata i długa. Od czasów Piotra Lombarda (XI w.) zaczęto nazywać ten sakrament ostatnim namaszczeniem. Uważano go za sakrament umierających. Chorzy stronili od niego, a kapłani rzadko go udzielali, np. w XVI wieku w niektórych okolicach nigdy nie udzielano sakramentu chorych. Sobór Watykański II uczy: "Ostatnie namaszczenie, które także, i to lepiej, można nazwać namaszczeniem chorych, nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości" (KL 73).