Wyjdź!

Bóg nie mówi szczegółowo, jak realizować to ogromne pragnienie, które się otrzymuje. Konkretny sposób, w jaki człowiek odpowiada na to wezwanie, pozostawiony jest jego twórczej wolności.

Tak samo każdy człowiek rozeznaje swoje powołanie po iluś latach bycia żoną, mężem, księdzem, zakonnikiem. Te kryzysy wiary dotykają każdego. Nie był od nich wolny nawet ostatni prorok Starego Testamentu – Jan Chrzciciel. Jan od początku świadom był swego zadania. Wiedział, że jego powołaniem jest przygotowanie drogi dla Pana. Dlatego wszystkim tym, którzy chcieli w nim widzieć obiecanego Mesjasza, tłumaczył, że nie jest tym, za kogo go uważają i sprowadził siebie do roli kogoś podrzędnego, do narzędzia. Centrum jego działalności stanowił Chrystus. To dla Niego przygotował drogę i wskazał swoim uczniom Chrystusa, jakby zachęcając, by poszli za Nim. Wraz z pojawieniem się Chrystusa misję swoją uważał za zakończoną: „Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście świadkami, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany. Moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, aby On wzrastał, a ja się umniejszał”(J 3,27-28.30). A mimo to przyszedł czas, kiedy Jan jakby zwątpił. Dowiedział się o Jezusie od swoich uczniów, kiedy przebywał w więzieniu. I wówczas wysłał do Chrystusa poselstwo z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?(Łk 7,19). W tym pytaniu Jan zawarł inne pytanie: Czy to, co robiłem i za co teraz cierpię w więzieniu było prawdą? Czy ja się nie pomyliłem wskazując na Ciebie? Czy nie zmarnowałem swojego życia? Chrystus nie odpowiedział wprost. Chrystus ukazał swoją działalność i wezwał Jana do wiary, że to ON - Jezus jest Mesjaszem: „Błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi” (Łk 7,23).

Poza kryzysami, powołanie każdego człowieka zawiera w sobie inne wspólne elementy: „Staniesz się błogosławieństwem, przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi” (Rdz 12, 2n). Powołanie jest darem, jest charyzmatem nie dla powołanego, lecz dla ludu Bożego. Każde powołanie biblijne - od Abrahama aż do Pawła z Tarsu - jest powołaniem na służbę, często na trudną służbę w pocie czoła. To samo dotyczy powołania do bycia matką czy ojcem, mężem czy żoną. Rozumie to doskonale Anna, matka Samuela i Maryja, Matka Jezusa. Ich dzieci nie są dla nich, ich macierzyńskie powołanie jest dla dobra innych ludzi.

Z tym wiąże się jeszcze jedno – opuszczenie. „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca” (Rdz 12,1). Każde biblijne powołanie, podobnie jak powołanie Abrahama, domaga się wyjścia, opuszczenia, porzucenia najbliższych, domu rodzinnego, ukochanych osób, miejsc, rzeczy. Z opuszczeniem tym łączy się podróż w nieznane; podróż bez ludzkiego zabezpieczenia, oparta jedynie na zawierzeniu słowu Pana: „Pan rzekł...wyjdź!” Jest to powszechne prawo każdego autentycznego powołania. Tak powołał Pan Abrahama, Mojżesza, Jeremiasza, uczniów. Tak też powołuje małżonków: „Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!” (Mk 10,6-9).

W tych odejściach i pożegnaniach rodzi się wielka mądrość krzyża. Każde bowiem odejście ma w sobie coś ze śmierci. Bycie chrześcijańskim małżonkiem, rodzicem, nauczycielem, pracownikiem, kapłanem wiedzie przez krzyż: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23). W ten sposób zdobywa się świętość. Jest to świętość drogi, którą ciągle się idzie, na której szuka się własnego charyzmatu, na której się często opuszcza i żegna bliskich, na której się dźwiga krzyż i nosi w sercu konanie Jezusa Chrystusa (por. 2 Kor 4, 10).
Odejście, opuszczenie, pożegnanie, którego domaga się powołanie, nie jest łatwe. Patrząc po ludzku, jeśli opuszcza się dom rodzinny dla męża lub żony, jest łatwiej, a jeśli opuszcza się wszystko dla Boga, jest trudniej. Serce ludzkie nie może żyć w próżni. Dlatego pustkę po opuszczeniu umiłowanych osób, miejsc, rzeczy, musi wypełnić całkowicie wola Pana, służba. Bóg, powołując ludzi na służbę, zapewnia swą bliskość i wsparcie. Bóg, powołując Mojżesza do trudnej służby, zapewnił go: „Ja będę z tobą” (Wj 3, 12; por. Jr 1,8; Łk 1, 28). Chrystus, wzywając uczniów do opuszczenia najbliższych, równocześnie żądał: „Pójdźcie za Mną...” (Mk 1, 17). Jest to znowu powszechne prawo każdego autentycznego powołania, druga strona opuszczenia, pożegnania. Zafascynowanie Panem, życie we wspólnocie z Nim.

Udzielenie odpowiedzi na Boże wezwanie nie jest łatwe. Prorok Jeremiasz dyskutował, Gedeon domagał się dwukrotnie znaku, Jonasz próbował uciec, Mojżesz chciał odmówić. Jednak później widzimy ich jako tych, którzy idą pełnić wolę Tego, który ich wybrał i posłał, a nawet jako tych, którzy nie boją się złożyć ofiary ze swego życia, kiedy Bóg tego od nich żąda.

Jest w Biblii jeszcze jedno powołanie. Powołanie tragiczne. Powołanie Judasza. To powołanie pokazuje, że człowiek przegrywa wtedy, gdy ma podzielone serce. Bóg nikogo nie zmusza do podjęcia powołania, mówi „jeśli chcesz”, ale jeżeli podejmie się drogę jakiegokolwiek powołania, jeżeli przyłoży się rękę do pługa, to wstecz się już nie można oglądać. Jeśli dokonało się wyboru, to trzeba być mu wiernym.

Postać Judasza uczy i tego, że można być bardzo blisko Boga, można znać Jezusa i Ewangelię i zdradzić. Żaden powołany nie może być pewny: „Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.” (1 Kor 10,12). Bez konsekwentnego kroczenia za Mistrzem, z oglądaniem się wstecz, dochodzi się zawsze do rozerwania serca, które jest niepodzielne. Wówczas następuje śmierć - śmierć duchowa. Bo powołanie jest łaską, jest darem i jak każdy dar może być zmarnowane, utracone.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...