Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Propozycja nabożeństwa przy krzyżu. Przygotowana dla kandydatów do bierzmowania, po niewielkich zmianach może być wykorzystana dla innych grup w parafii.
ROZWAŻANIA O KRZYŻU
Fragmenty medytacja przeora Taize, wygłoszonej w Wielki Piątek 2009 roku.
„Jezus staje po stronie słabych i ubogich. Na pierwszy rzut oka jest to skandal albo czyste szaleństwo. Oddając swoje życie na krzyżu, wybiera ostatnie miejsce, zgadza się na hańbę porażki. Bierze na siebie ciężar cierpienia, nienawiści i śmierci, żeby nas od niego uwolnić. Tak czyniąc, wpisuje Boże „tak” w samą głębię ludzkiej kondycji. Nawet prześladowany przez ludzi, Jezus nie odbiera człowiekowi tego „tak”. To Jego misja, wypełnia ją i płaci za to cenę.
Na krzyżu Jezus wyciąga ramiona, żeby miłością Boga objąć całą ludzkość i całe stworzenie. On jest objawieniem dobroci Boga dla każdej ludzkiej istoty. Aby pojednać ludzkość z Bogiem, Jezus „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi… stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Fil 2, 5-11). (…)
Jezus na krzyżu dzieli się z nami wszystkim, nawet milczeniem Boga – odpowiedzią na Jego cierpienie jest tylko wielka cisza, Jezus poznaje, co oznacza czuć się daleko od Boga, czuć się opuszczonym. A przecież w samym środku tego opuszczenia sięga po słowa psalmisty i woła: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27, 46). I w ten sposób nawet opuszczenie jest włączone w dialog miłości Jezusa z Ojcem.
I wtedy Jego krzyk rozpaczy przemienia się. Istnieje coś, czego nikt nie jest w stanie Mu odebrać – to zaufanie, że jest kochany przez Boga i że oddając swoje życie przekazuje tę miłość. Jego wargi mogą więc wyszeptać: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego” (Łk 23, 46). I Jego ostatnie tchnienie, w największym cierpieniu, jest równocześnie wylaniem Bożej miłości. (…)
Myślę o młodym człowieku, którego spotkałem kilka razy w Taizé. Cierpi on na nieuleczalną chorobę, która się pogarsza. Strasznie cierpi. Wiele możliwości życiowych już zniknęło. A przecież jego spojrzenie i cały sposób bycia są zdumiewająco otwarte. Któregoś dnia powiedział mi: „Teraz wiem, co oznacza zaufanie. Dawniej go nie potrzebowałem, ale teraz tak”. Ten młody człowiek jest bardzo skromnym, ale realnym odblaskiem tajemnicy krzyża. Gdyby mógł wiedzieć, że swoją postawą przekazuje nadzieję wielu innym.”
ŚPIEW – Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony (1 zwrotka)
ROZWAŻANIE II
Znak krzyża – symbol przynależności do Pana (O. A. Grun, Krzyż – symbol odkupionego człowieka)
„Jan Chryzostom napomina chrześcijan, by znak krzyża nie był tylko gestem niejako zewnętrznym, lecz by żegnali się także w duchu: „Gdy tylko żegnasz się znakiem krzyża, weź sobie do serca wszystko, co jest w krzyżu; stłum gniew i wszelkie pozostałe namiętności! Gdy się żegnasz, wypełnij swoje czoło wielką ufnością, uczyń swoją duszę wolną! (...) Nie powinno się jednak czynić znaku krzyża tak po prostu - jednym palcem, lecz najpierw sercem, pełnym najgłębszej wiary. Gdy w ten sposób kreślisz go na swoim czole, nie zbliży się do ciebie żaden nieczysty duch, ponieważ widzi broń, która go rani, miecz, który zadał mu cios śmiertelny”. W tekstach tych wciąż pojawia się motyw kreślenia znaku krzyża na czole. Zwyczaj ten sięga swoimi korzeniami już pierwszego wieku. Według Chryzostoma czoło jest najszlachetniejszą częścią ludzkiego ciała: „Bowiem ten znak wszyscy bezustannie czynią na najszlachetniejszej części swojego ciała i codziennie noszą go na czole jak na kolumnie”. Poza tym zwyczajem istnieje zwyczaj kreślenia krzyża kciukiem na czole, ustach i piersiach, który oznacza, że nasze myśli, słowa i uczucia naznaczone są miłością Jezusa. Czyniąc wielki znak krzyża prowadzimy całą dłoń od czoła do brzucha, a potem od lewego ramienia ku prawemu.Gestem tym wyrażamy wiarę w to, że jako ludzie stworzeni jesteśmy na kształt krzyża, że tylko Chrystus może połączyć wszystkie sprzeczności naszej ludzkiej natury. Czoło jest symbolem myślenia, brzuch siły witalnej i seksualności, lewe ramię symbolizuje to, co nieświadome, prawe – to, co świadome. Jako ludzie zostaliśmy uformowani na kształt krzyża i czyniąc jego znak przyznajemy się do tego. Równocześnie wyrażamy naszą wiarę, iż wszystko w nas jest naznaczone, pobłogosławione i przemienione przez ukrzyżowaną miłość Boga.”
ŚPIEW – Krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony (2 zwrotka)
HOMILIA
ŚPIEW – Krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony (3 zwrotka)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |