Co rozumiemy przez przykazanie miłości? W jaki sposób w liturgicznych znakach to przykazanie ma wyrazić się w sposób możliwie najpełniejszy?
Do ołtarza i do domu
Wróćmy do cytowanego już Listu okólnego. „Dary dla ubogich, zwłaszcza zebrane w czasie wielkopostnym jako owoce pokuty, należy przynieść w procesji na przygotowanie darów, podczas, gdy lud śpiewa ‘Gdzie miłość wzajemna i dobroć’. Jest rzeczą stosowną, jeżeli w czasie Komunii diakoni i akolici albo szafarze nadzwyczajni biorą ze stołu ołtarzowego Eucharystię, aby potem zanieść ją do chorych, którzy mają przyjąć komunię św. w domu. W ten sposób chorzy mogą się głębiej złączyć z Kościołem sprawującym Eucharystię” (52-53).
Przyzwyczailiśmy się do niesionych w procesji darów chleba i wina. Natomiast wspomniane w liście dary na rzecz ubogich ciągle są w naszej liturgii wielkim nieobecnym. Trudno powiedzieć na ile to zaniedbanie wynika z niezrozumienia ducha liturgii, a na ile z niezrozumienia ducha postu. Ten ostatni bowiem ciągle kojarzy się z trudnym do zaakceptowania wyrzeczeniem i umartwieniem (jakby innych było mało – sic!), ale niezwykle rzadko myślimy o nim jak o czasie radosnego dzielenia się, by – jak pisał św. Jan Chryzostom – podczas nadchodzących Świąt „wszyscy mogli cieszyć się jednakową obfitością dóbr”. Nie tylko materialnych, zaspokajająch potrzeby biologiczne człowieka. Dlatego List, bezpośrednio po dotyczących procesji z darami sugestiach, mówi o niesionej do domów chorych Komunii świętej. Ile znajdzie w Polsce parafii, w których niesienie po Mszy Wieczerzy Pańskiej przez diakonów, akolitów i szafarzy Komunii świętej do domów chorych jest praktykowane?
Ktoś nie tak dawno zauważył, że pierwsze pokolenia chrześcijan żyło zachwytem nad wielkością daru, złożonego w rękach człowieka. Natomiast pokolenie współczesne nie jest zainteresowane darem. Jest zainteresowane samymi rękami. Być może dlatego ciągle jeszcze brakuje nam akolitów i szafarzy, zanoszących w dniu inauguracji Triduum Paschalnego Komunię do domów chorych. Być może dlatego ciągle nie można przezwyciężyć oporów duszpasterzy i samych wiernych. Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie. Bez procesji z darami dla ubogich i bez zaniesionej do domów chorych Komunii związek Eucharystii z życiem i świadectwo chrześcijańskie ciągle będą nieczytelne.
Myśl podesłana
Odczytałem rano wiadomość od znajomego informatyka. „A ja słucham teraz Płyty Pink Floyd Wish you are here. Konkretnie świeć diamencie, świeć. Shine on you crazy diamond.” I pomyślałem o rozpoczynającej Triduum Paschalne liturgii. Mandatum… Obmycie nóg… Procesja z darami dla ubogich… Niosący Komunię chorym szafarze… Wieczór świecących diamentów…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |