Więc skosztujcie i zobaczcie

Odchodzę w ciemność gdy nie patrzę na Ciebie. Smutek dręczy moją duszę widzącą tylko siebie. Groza paraliżuje moje kroki ponieważ straciłem Ciebie z oczu.

„Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej” (Mk  14,26).

Zapewne były to Psalmy Wielkiego Hallelu. Wspominałeś wyjście z Egiptu, widząc nasze wyjście z niewoli grzechu. Wspominałeś uciekające morze i odwrócony bieg Jordanu widząc kolejne pokolenia dzieci Abrahama przechodzące przez „ogień i wodę”, by stać się dziećmi Boga przez wiarę i chrzest. Wspominałeś góry skaczące jak barany, a w ich tańcu widziałeś baranki młode światłością napełnione.

Droga w stronę Góry Oliwnej w rytm Alleluja? Strach pokonany ufnością? Tak. Bo „dom Aarona pokłada ufność w Panu (…) Bojący się Pana pokładają ufność w Panu. On ich pomocą i tarczą”.  Dlatego Ty, uderzony i popchnięty, osaczony przez „wszystkie narody”, słysząc: „groza dookoła”, nucisz pieśń ocalonych. „Pan, moja moc i pieśń”. Nie „groza dookoła”, ale „okrzyki radości i wybawienia w namiotach sprawiedliwych”. Nie ucisk i udręka, ale „Pan jest ze mną, mój wspomożyciel”. I choć nadchodzący z żołnierzami Judasz zapowiada moment oplecenia przez więzy śmierci, Ty już wiesz, że będziesz „patrzeć z góry” na swoich wrogów, by – wywyższony – wszystkich pociągnąć do siebie.

„Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością” (Ps 34,6).

Uderzony i pchnięty upadam, bo nie patrzę na Ciebie.

Odchodzę w ciemność gdy nie patrzę na Ciebie.

Smutek dręczy moją duszę widzącą tylko siebie.

Groza paraliżuje moje kroki ponieważ straciłem Ciebie z oczu.

Dotknij mych oczu, bym przejrzał. Uzdrów, bym zobaczył. Natchnij Twoim Duchem, bym z Tobą śpiewał Alleluja. Skrusz moje serce a doświadczę wybawienia złamanych na duchu. Uczyń biedakiem wierzącym, że wybawiasz „ze wszystkich ucisków”. Prowadź za rękę Twoimi drogami a uwolniony zostanę „od wszystkich przeciwności”.

„Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan” (Ps 34,9).

Prowadzisz mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, choć każdego dnia wyrywam się do rozkoszy  dalekiej krainy. Chcę błogosławić Pana w każdym czasie.

Wiem, niczego mi nie braknie. Mimo to każdego dnia napełniam kieszenie strąkami. Chcę Błogosławić Pana w każdym czasie.

Wyciągasz swą rękę, karmisz do syna, kielich napełniasz po brzegi, gdy syn marnotrawny narzeka na mizerny pokarm. Chcę błogosławić Pana w każdym czasie.

Chcesz, by dusza moja chlubiła się w Panu, mimo iż wolę chlubić się swoją pozycją, zdolnościami, bogactwem, a czasem – bywa – ucieczką z Jerozolimy do Jerycha. Chcę błogosławić Pana w każdym czasie.

Uwalniasz dusze sług swoich, choć te pragną powrotu do Egiptu. Chcę błogosławić Pana w każdym czasie.

Uciekającego na kręte swe drogi powołujesz, by szedł za Tobą i słuchał Twego głosu. Będę błogosławił Pana w każdym czasie.

Nie chciałem być wołającym biedakiem, a jednak wybawiłeś mnie ze wszystkich ucisków. Będę błogosławił Pana w każdym czasie.

Teraz już wiem… Nie zobaczy, kto nie skosztuje.

Skosztujcie i zobaczcie

WIARA.PL DODANE 25.03.2024 AKTUALIZACJA 25.04.2024

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...