Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 34
Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy,
ale Pan go ze wszystkich wybawia.
Jak to w życiu jest? Różnie. Na pewno nie tak, że złym powodzi się źle, a dobrym – dobrze. Nie jest tak, że niesprawiedliwość spotyka tylko niesprawiedliwych, a sprawiedliwych – sama sprawiedliwość. To tak nie działa. Sprawiedliwy może jednak liczyć na to, że jakie by nie nago nie spadły nieszczęścia, wcześniej czy później zostanie wybawiony. Jeśli nie w tym życiu, to w przyszłym. Bo Bóg jest sprawiedliwy...
Dziękuję Ci Boże, że zapaliłeś dla mnie światło nadziei. Że nawet gdy spotykają mnie nieszczęścia wiem, że wcześniej czy później wszystko dobrze się skończy. Obym tylko był, Boże, w Twoich oczach sprawiedliwy. Obym kroczył drogą, którą przynajmniej od biedy można nazwać prawością i obym nigdy z niej nie zszedł. Wiem, że ocenić siebie samego najtrudniej. I fakt, że sumienie niczego wielkiego mi nie wyrzuca, nie musi jeszcze o niczym świadczyć. Widzę jednak, że poddany próbie, doświadczony nieprawością innych, sam staję się gorszy. Pomóż mi Boże z tej drogi zawrócić póki nie zaszedłem na niej za daleko....
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |