Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 55
Boże, nakłoń ucha na moją modlitwę
i nie odwracaj się od mojej prośby,
zwróć się ku mnie i wysłuchaj mnie!
Szamocę się w moim ucisku,
jęczę pod wpływem głosu nieprzyjaciela,
pod wpływem wołania grzesznika,
bo sprowadzają na mnie niedolę
(...)
Gdybyż to lżył mnie nieprzyjaciel,
z pewnością bym to znosił;
gdybyż przeciw mnie powstawał ten, który mnie nienawidzi,
ukryłbym się przed nim.
Lecz jesteś nim ty, równy ze mną,
przyjaciel, mój zaufany,
z którym żyłem w słodkiej zażyłości,
chodziliśmy po domu Bożym
w orszaku świątecznym.
(...)
Usłyszy Bóg i poniży ich
Ten, który zasiada na tronie od początku,
bo nie ma dla nich opamiętania
i nie boją się Boga.
Każdy podnosi ręce na domowników,
umowę swoją łamie.
Jego twarz jest gładsza niż masło,
lecz serce gotowe do walki.
Jego mowy łagodniejsze niż olej,
lecz są to obnażone miecze.
Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma;
nie dopuści nigdy,
by miał się zachwiać sprawiedliwy.
Ty, o Boże, ich wtrącisz
do studni zatracenia;
mężowie krwawi, podstępni
nie dożyją połowy dni swoich,
ja zaś nadzieję pokładam w Tobie.
Gdybyż to lżył mnie nieprzyjaciel, gdyby nastawał na mnie ten, co mnie nienawidzi... Tak bywa, prawda? Przed zadeklarowanym wrogiem łatwiej się obronić. Choćby chowając się, by razy nie dosięgły. Przed kimś, kto wydawał się bratem, kto pobożnie składa ręce do modlitwy, kto na ustach ma troskę o wspólne dobro... Ciągle jednak knuje, rozważa warianty, buduje koalicje... Demaskować? Byle rozważnie. Bo łatwo zostać wskazanym jako winnym całej sytuacji. Ale Bóg zna prawdę. Wie wszystko...
Tak Boże, Ty wiesz wszystko. Ty wiesz jaki znoszę ucisk ze strony tych, którzy mienią się moimi braćmi. Ty wiesz ile za tą pozorna życzliwością kryje się podstępu i podłości. Ty widzisz tą grę. Miej mnie w swojej opiece. I przede wszystkim uchroń jakoś moje serce przed zgorszeniem. Bym nie odpłacał złem za zło, ale raczej dobrem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |