Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 31
Miłujcie Pana, wszyscy,
którzy cześć Mu oddajecie.
Pan chroni wiernych,
a pysznym z nawiązką odpłaca.
W życiu widzimy czasem, że jest odwrotnie. Że wierni Bogu znosić muszą różnorakie cierpienia, a niewierni, różnoracy pyszałkowie, mają się dobrze. Mylimy się co do Boga? I tak i nie. Bóg patrzy z perspektywy wieczności. Może nagrodzić i ukarać po śmierci. Mówi się czasem, ze złym powodzi się dobrze, bo skoro nie trafią do nieba, Bóg musi już w tym życiu wynagrodzić im to dobro, które mimo swego zła uczynili. Z zapłatą dla wiernych może poczekać. Ale nawet pomijając odpłatę po śmierci warto zauważyć: człowiek, który oddaje część Bogu wie, że ma Obrońcę, darowano mu najlepszą z możliwych polis ubezpieczeniowych. Człowiek odwracający się od Boga prędzej czy później staje przed pustką. Z niepokojącym pytaniem co dalej...
Ciekawe, że w Psalmie wierni przeciwstawieni są... pysznym. Jak się zastanowić, to pycha pcha do niewierności Bogu. Warto o tym pamiętać.
Dziękuję Ci Boże, że mnie chronisz. Że mam u Ciebie najlepsze z możliwych ubezpieczeń. Takie, dzięki któremu to nie moi bliscy po mojej śmierci się wzbogacą, ale ja sam. Dziękuję Ci Boże. I dziękuję, że żyję w blasku tej nadziei. Bo bez życie wiecznego, które dajesz, ile warte byłoby to życia doczesne? Byłoby tylko radością odurzonego skazańca, który na chwilę zapomniał o czekającej go egzekucji....
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |